Trwa ładowanie...
d480mpc
"Kaczyński wyrzuci Gowina i Ziobrę". Prof. Dudek powiedział, z jakiego powodu

"Kaczyński wyrzuci Gowina i Ziobrę". Prof. Dudek powiedział, z jakiego powodu

Gościem programu "Newsroom" Wirtualnej Polski był prof. Antoni Dudek z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Politolog odniósł się do ostatnich wywiadów Jarosława Kaczyńskiego. - Prezes PiS usiłuje swoimi kolejnymi wypowiedziami medialnymi zwrócić uwagę na Polski Ład, czyli program, który ogłosiła Zjednoczona Prawica. Kaczyński uważa, że to jest czynnik, który ma doprowadzić do odbicia sondażowego. Mimo że PiS był pierwszy w sondażach, to bliżej było mu do progu 30 proc. niż 40 proc. - wskazał gość WP. Rozmówca Agnieszki Kopacz odniósł się także do słów Kaczyńskiego o przekształceniu Zjednoczonej Prawicy. Prof. Dudek stwierdził, że liderowi PiS być może chodziło o nowe ugrupowanie polityczne Adama Bielana i Kamila Bortniczuka. - Kompletnie nie wierzę w to, że Gowin i Ziobro będą na wspólnych listach z PiS-em przy najbliższych wyborach parlamentarnych - wyjaśnił politolog i dodał, że jego zdaniem Kaczyński wyrzuci Gowina i Ziobrę ze Zjednoczonej Prawicy.

Panie profesorze, ostatnio mamy doRozwiń

Transkrypcja:

Panie profesorze, ostatnio mamy do czynienia z taką ofensywą medialną Jarosława Kaczyńskiego. Codziennie niemal ukazuje się jakiś wywiad robiony przez te różne redakcje właśnie z Jarosławem Kaczyńskim, który wcześniej był praktycznie niewidoczny, jeżeli chodzi o media. Skąd ta ofensywa i co się za nią kryje? Wydaje mi się, że prezes po pierwsze usiłuje zwrócić uwagę na Polski Ład, czyli ten program, który PiS ogłosił czy formalnie Zjednoczona Prawica tydzień temu. Prezes uważa, że to jest taki czynnik, który ma doprowadzić do odbicia sondażowego Prawa i Sprawiedliwości, które w ostatnich miesiącach właściwie od wybuchu pandemii nie były najlepsze. Choć ciągle PiS był pierwszy w sondażach, to bliżej było mu progu 30% niż 40% i prezes próbuje właśnie tymi swoimi kolejnymi wypowiedziami medialnymi zwrócić uwagę opinii publicznej na właśnie ten program zwany Polskim Ładem. No po to, żeby właśnie odzyskać poparcie sondażowe. To jest taki główny powód. Natomiast być może jeszcze kryją się inne, o których mniej wiemy, których się możemy domyślać, związane z pewnym, powiedziałbym, delikatnym układem sił wewnątrz obozu władzy. A propos tego delikatnego układu sił w obozie władzy, panie profesorze. Jarosław Kaczyński bardzo delikatnie w pewnych momentach też w tych wywiadach wbija szpileczkę swoim koalicjantom. Jednocześnie w wywiadzie, najświeższym wywiadzie dla tygodnika Wprost pytany o obóz Zjednoczonej Prawicy powiedział: "Sądzę, że będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją, że obóz będzie nieco przekształcony". Przyznał, że nie chodziło mu o Pawła Kukiza, chociaż powiedział także, że "bardzo byśmy się ucieszyli". To o co chodzi prezesowi Kaczyńskiemu, jak będzie przekształcony ten obóz Zjednoczonej Prawicy? Wie pani, być może chodzi mu o to, że ma powstać nowa partia w oparciu o Adama Bielana i posła Bortniczuka, czyli tych dwóch zbuntowanych polityków Porozumienie Jarosława Gowina, którzy ostatecznie pogodzili się z tym, że nie udało im się zabrać tej partii Gowinowi, przegrali walkę w Porozumieniu. I w tej chwili mają tworzyć nową partię, ewentualnie budować coś w oparciu o jakieś siły, których nie ma w parlamencie. I to coś ma być czwartym uczestnikiem Zjednoczonej Prawicy. Ta partia republikańska. No właśnie, tak, tak, mówi się o republikanach. Ja powiem w ten sposób - to nie będzie miało żadnego znaczenia poza tym, że jeszcze bardziej zepsuje atmosferę w koalicji rządowej, bo Jarosław Gowin będzie musiał na znienawidzonego Bielana spoglądać przy okazji kolejnych posiedzeń, które się, jak rozumiem, będą odbywały już nie w trójkącie, tylko w czworokącie. Chociaż dla Ziobry i Gowina nie będzie ulegało wątpliwości, że Bielan jest marionetką Kaczyńskiego, a nie żadnym samodzielnym podmiotem w tym kwadruwiracie. Więc mówiąc inaczej, moja ocena tego jest taka, że tu prezes Kaczyński już nie ma nic do ugrania, tu będzie coraz gorzej. Natomiast oczywiście to nie znaczy, że ta koalicja na pewno się rozleci w ciągu najbliższych paru miesięcy. Nie, ona jeszcze może trwać te 2 lata. Natomiast kompletnie nie wierzę w to, że i Gowin, i Ziobro będą na listach wspólnych z PiS-em przy najbliższych wyborach parlamentarnych, kiedy by one się miały nie odbyć. Panie profesorze, czyli co, Jarosław Kaczyński po prostu, kolokwialnie rzecz ujmując, wyrzuci Gowina i Ziobrę ze Zjednoczonej Prawicy? Tak, w moim przekonaniu tak, dlatego że oni nie stanowią samodzielnie bytu, który byłby w stanie przekroczyć próg wyborczy, a prezes Kaczyński porzucił już nadzieję na uzyskanie przez PiS większości konstytucyjnej, co moim zdaniem było przyczyną dlaczego w 2019 gowinowcy i ziobryści dostali niezłe miejsca na listach wyborczych. Kaczyński wtedy wierzył, że taki szeroki front da PiS-owi większość konstytucyjną. Wiemy, jak się to skończyło - na tych samych 235 posłach, co miał ich w poprzedniej kadencji. Tyle tylko, że wśród tych 235 posłów były już całkiem pokaźne grupy gowinowców i ziobrystów i oni straszliwie dali prezesowi w kość przez ostatnie półtora roku. I myślę, że prezes Kaczyński już naprawdę nie będzie chciał powtarzać tego eksperymentu ani z Ziobrą, ani z Gowinem.
d480mpc
d480mpc
Więcej tematów