Prezes PiS podał nowy kurs euro. "Można prosić adres kantoru?"
Prezes Prawa i Sprawiedliwości podczas spotkania z mieszkańcami w Mielcu odniósł się do swojej sławnej wypowiedzi dotyczącej kursu euro. - Powiedziałem, że euro jest warte 3 złote albo nawet mniej, bo dokładnej wyceny nie znałem. Rzucono się na mnie, zaczęto mnie wyśmiewać, a później jeden z ekonomistów i publicystów napisał, że zbadał to w UE i euro jest warte 2,55 zł - powiedział były premier.
Jarosław Kaczyński, kończąc swoją wypowiedź, podkreślił, że nawet "zawyżył wartość euro". - Jeżeli mówią w sile nabywczej, to liczy się to, co naprawdę mamy, a nie to, co mamy w tym przeliczeniu walutowym, gdzie euro jest tam warte 4,70 w tej chwili. Nie daj boże, że będzie warte jeszcze więcej, bo to naprawdę nie ma większego znaczenia - zakończył szef PiS.
Publiczność nagrodziła Kaczyńskiego gromkimi brawami, a sam prezes postanowił się podzielić się jeszcze wspomnieniami podczas wizyty w Austrii.
- Wtedy jeszcze był szyling, nie euro. 12 szylingów za dolara. Potem byłem w Austrii to były 24 szylingi za dolara. I myślicie państwo, że w Austrii się coś zmieniło? - pytał retorycznie polityk. - Oczywiście w przeliczeniach bankowych różnego rodzaju, różne rzeczy się zmieniły i to jest prawda, ale generalnie Austria była bogatym, bardzo bogatym krajem, jest przecież nawet bogatsza od Niemiec, na głowę mieszkańca licząc i taka pozostała - powiedział Kaczyński.
Na wypowiedź prezesa PiS zareagowali internauci.
"Kaczyński ogłosił, że euro jest warte 2,55 zł, a sala zaczęła bić brawo. PiS to bardzo dziwny stan umysłu" - napisał Piotr Szumlewicz, przewodniczący związku zawodowego Związkowa Alternatywa.
"Euro warte 2,55? Panie Kaczyński, można prosić adres kantoru? Dziękujemy, Rodacy" - napisała dziennikarka Wirtualnej Polski Żaneta Gotowalska.
Na początku lipca Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Białegostoku powiedział: - Nawet jeżeli przyjąć tą niemającą nic wspólnego z rzeczywistą wartością, sposób przeliczania euro na złotówki. Bo przecież w Niemczech euro nie jest warte więcej niż trzy złote. Nawet jest mniej warte, a nie 4,50 czy prawie 5 zł - powiedział Kaczyński. - Tak to się zmienia pod naszymi rządami i mogę uczciwie powiedzieć, dzięki naszym rządom - zapewnił prezes PiS.
Kilka dni po tej wypowiedzi Kaczyński postanowił sprawę wyjaśnić raz na zawsze. - Tak przy okazji, pewne wyjaśnienie, bo jestem atakowany z tego powodu, że powiedziałem oczywistą prawdę, że euro nie ma siły nabywczej 4,85 zł, ani nawet - powiedziałem (w Białymstoku - red.) - 3 zł. Uczciwie powiem, że myślałem, że zrobię to z ostrożności, bo tak naprawdę, to jest mniej. (...) Ja nie mówiłem, jak niektórzy zrozumieli, że w Polsce są takie kantory, gdzie można kupić euro za 3 złote. Ja mówiłem tylko o tym, że jest różnica między wartością na rynku walutowym a wartością przy realnych transakcjach - wyjaśniał prezes.