"Informacja o współpracy Kazimierza Kujdy ze służbami PRL spadła na mnie jak grom z jasnego nieba" - twierdzi Jarosław Kaczyński. - Chyba nikt nie wierzy w tę deklarację. Przecież to się kupy nie trzyma. Uważam, że Kaczyński nie mówi całej prawdy - komentował były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz w programie "Tłit". Prezesowi PiS wydaje się dziwne, że "agent, który się wykręcił ze współpracy", znalazł się w zastrzeżonym zbiorze IPN. - Bardzo ładna insynuacja - to nie stało się przypadkiem, może ktoś nam go podsunął... Każdy się broni jak potrafi. Kaczyński świetnie się posługuje insynuacjami - to dobry przykład - dodał Sienkiewicz.