Kaczyński i sojowa latte. Urzędnicy chcieli uderzyć w hipsterów, powstrzymał ich prezes
- Budżet potrzebuje pieniędzy, a poza tym przecież tu chodzi o napój dla hipsterów, których stać, żeby płacić więcej - tak podwyżkę VAT na mleko sojowe mieli tłumaczyć urzędnicy ministerstwa finansów. Pracę nad nowymi przepisami na razie zablokował osobiście prezes Jarosław Kaczyński, ale jak ustaliła WP – resort nie rezygnuje ze swoich planów.
Chodzi o przygotowany przez Ministerstwo Finansów projekt nowelizacji ustawy o VAT, który zakłada wprowadzenie nowej matrycy stawek podatkowych. W założeniu miała ona uprościć ich stosowanie, zakładała też zmiany stawek dla niektórych produktów.
Najwięcej kontrowersji w projekcie wywołały przepisy dotyczące napojów. Resort zaplanował, żeby np. soki, nektary owocowe i warzywne nadal miały niski 5-procentowy VAT, ale już napoje z przewagą wody miałyby zostać obłożone najwyższą 23-procentową stawką. Sęk w tym, że w myśl projektu podwyżka podatku miałaby dotknąć m.in. mleka roślinne: sojowe, owsiane, ryżowe czy migdałowe. Przeciw zapisom protestowali producenci, ale resort był nieugięty.
- Najbardziej szokująca była jednak argumentacja, którą posługiwali się urzędnicy. Na wszystkich spotkaniach powtarzali: "W budżecie brakuje pieniędzy, a poza tym tu chodzi o napój dla hipsterów. W imię czego mielibyśmy utrzymywać niską stawkę na ich przysmak? Przecież stać ich" – mówi nam jeden z uczestników konsultacji w ministerstwie, proszący o anonimowość.
- To o tyle absurdalne, że sojowa latte, którą w resorcie skojarzono z hipsterami, od dawna ma 23-procentową stawkę. A poza wszystkim przecież ludzie najczęściej sięgają po mleko roślinne z powodów zdrowotnych, a nie dlatego że taka jest moda - relacjonuje uczestnik konsultacji, na których padały te argumenty.
Argumenty urzędników mają się także nijak do przepisów unijnych, zgodnie z którymi substytuty powinny być objęte jednakową stawką. - A mleko roślinne jest przecież zamiennikiem mleka krowiego. Wybierają je osoby z nadwagą czy cierpiący na nietolerancję laktozy. Odstawienie mleka krowiego bardzo często rekomendują swoim pacjentom dietetycy - mówi Wirtualnej Polsce Wojciech Kowalski, współwłaściciel firmy Sante, jednego z największych producentów mleka roślinnego w Polsce.
Prezes interweniuje
Jak się okazuje, konsumenci sojowego latte i - szerzej - mleka roślinnego szybko znaleźli w PiS sojuszników. W marcu interpelację do Ministra Finansów w sprawie nowych stawek VAT wystosował poseł Prawa i Sprawiedliwości Kamil Bortniczuk. Powołał się w niej na opinię Wydziału Nauk o Żywności Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, z której wynika, że mleko roślinne w świetle badań naukowych jest zamiennikiem krowiego. W odpowiedzi wiceminister finansów Filip Świtała stwierdził, że "zmiana stawek jest nieunikniona" i że mleka zwierzęcego oraz roślinnego nie można traktować równorzędnie.
Niedługo później projekt trafił do Sejmu, gdzie nieoczekiwanie napotkał na opór ze strony samego… Jarosława Kaczyńskiego. Podczas posiedzenia Sejmu na początku czerwca prezes PiS najpierw wezwał do swojej ławy poselskiej wiceministra Świtałę, a następnie nakazał zdjęcie dokumentu z porządku obrad, co PiS-owska część sali skwitowała wiwatami "Jarosław! Jarosław!".
Co dalej z pracami nad nowymi stawkami VAT? Resort finansów odsyła w tej sprawie do Sejmu. - Parlamentarzyści mają oczywiście możliwość całkowitego odrzucenia projektu ustawy jak również jego dalszego rozpatrywania. Nie zmienia to jednak faktu, że obecnie projekt jest w trakcie prac sejmowych. Wcześniej standardowo podlegał konsultacjom i ostatecznie został przyjęty przez Radę Ministrów. Ministerstwo Finansów nie ma wpływu na decyzje, które podejmowane są przez parlament – odpisało nam biuro prasowe resortu finansów.
Prace nadal trwają
Według naszych ustaleń, resort nie rezygnuje ze zmiany stawek podatku. Również rząd chce, by nowa matryca została uchwalona jeszcze w tej kadencji. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że nad pracami w tej sprawie osobiście ma czuwać premier Mateusz Morawiecki.
Planowano, że nowe stawki dla podatku VAT na niektóre towary i usługi miałyby zacząć obowiązywać od 1 czerwca 2019 roku, ale ten termin jest już nieaktualny. Pozostała część przepisów miałaby wejść w życie 1 stycznia 2020 r.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl