Juszczenko grozi parlamentowi wyborami za 60 dni
Jeśli do końca dzisiejszego dnia Rada
Najwyższa (parlament) Ukrainy nie zdoła uchwalić wszystkich ustaw
niezbędnych dla przeprowadzenia przedterminowych wyborów to odbędą
się one za 60 dni - oświadczył w Zagrzebiu prezydent
Ukrainy Wiktor Juszczenko.
Jeśli dziś nie będzie ustaw przedwyborczych, (opozycja) Blok Julii Tymoszenko i Nasza Ukraina na swoich zjazdach zakończą formalności związane ze zrzeczeniem się mandatów (poselskich) i wówczas do wyborów dojdzie w ciągu 60 dni - powiedział Juszczenko na konferencji prasowej z prezydentem Chorwacji Stipe Mesiciem.
Wcześniej w czwartek ukraiński prezydent jeszcze na jeden dzień wstrzymał działanie swojego dekretu o rozwiązaniu Rady Najwyższej.
Umożliwiło to parlamentarzystom kontynuowanie prac nad ustawami, niezbędnymi do przeprowadzenia w końcu września przedterminowych wyborów parlamentarnych. W obradach bierze udział opozycja.
W środę minęły dwa dni, na które Juszczenko wstrzymał wcześniej swój dekret o wcześniejszych wyborach. Rada Najwyższa nie zdołała jednak przyjąć koniecznych ustaw przedwyborczych. Ich uchwalenie było niemożliwe przede wszystkim ze względu długotrwałe dyskusje, prowadzone nad ich treścią przez deputowanych prorosyjskiej koalicji premiera Wiktora Janukowycza.
Dwudniowe zawieszenie dekretu rozwiązującego parlament było częścią porozumienia, zawartego w niedzielę przez Juszczenkę, Janukowycza i przewodniczącego Rady Najwyższej Ołeksandra Moroza. Zgodnie z nim, przedterminowe wybory na Ukrainie wyznaczono na 30 września.
W czwartek, gdy parlament wznowił obrady, prezydent Juszczenko udał się z dwudniową wizytą do Chorwacji. Tego dnia po południu kancelaria prezydencka oświadczyła, że wizyta potrwa tylko jeden dzień.
Jarosław Junko