Jurek: szkoda, że Gilowska nie wraca
Marszałek Sejmu Marek Jurek uważa, że Zyta
Gilowska była "mocnym punktem rządu". Szkoda, że do niego nie
wraca - powiedział Jurek, odnosząc się do decyzji byłej
wicepremier, która nie przyjęła propozycji premiera powrotu do
rządu. Zdaniem marszałka Jurka, odpowiedzialność za odejście Gilowskiej ponosi Rzecznik Interesu Publicznego.
03.07.2006 | aktual.: 03.07.2006 14:07
Winę za to ponoszą trudne do odczytania działania Rzecznika Interesu Publicznego. Do tej pory nie wiemy na podstawie czego zmieniono ocenę statusu pani profesor Gilowskiej. Stanowisko Rzecznika było stanowiskiem nowym, więc wymagającym nowych argumentów - których nie przedstawiono opinii publicznej - powiedział Jurek.
23 czerwca Rzecznik złożył wniosek o lustrację wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej. Gilowska oddała się w związku z tym do dyspozycji premiera; tego samego dnia szefa rządu zdymisjonował ją.
Według marszałka, premier dymisjonując Gilowską "chciał zachować się odpowiedzialnie w stosunku do opinii publicznej". Premier zastosował procedury, które uznajemy za właściwe - podkreślił.
Pytany, co w lustracji powinno ulec zmianie, by takich sytuacji uniknąć Jurek powiedział, że proces jest trudny i "nie upłynie on bez incydentów, bez momentów trudnych".
W zeszły czwartek Sąd Lustracyjny postanowił nie wszczynać postępowania lustracyjnego wobec Gilowskiej ze względu na to, że przestała pełnić funkcje publiczne.