Polska"Julia Pitera zachowała się jak listonosz"

"Julia Pitera zachowała się jak listonosz"

Adam Hofman (PiS) w audycji "7 Dzień Tygodnia" skomentował wykorzystywanie przez polityków podpalenia się emerytowanego policjanta pod Kancelarią Premiera. - Polityka jest w tym zdarzeniu od samego początku, bo rozbudzono wielkie nadzieje na walkę z korupcją. Wielu ludzi w to uwierzyło, a potem zderzyli się z zimnym aparatem państwa, który mówi, jak Julia Pitera. Minister Pitera jest do walki z korupcją, to nie jest listonosz, a zachowała się jak listonosz - stwierdził polityk.

25.09.2011 | aktual.: 25.09.2011 13:18

- Sprawdziłem te wszystkie pisma. Grzegorz Napieralski, Jarosław Kaczyński, prezydent Bronisław Komorowski i marszałek Grzegorz Schetyna otrzymywali do wiadomości pisma do premiera Donalda Tuska od tego pana (który dokonał samopodpalenia - red.) - powiedział Hofman. Jak dodał: "dziś należy życzyć, aby ten pan jak najszybciej powrócił do zdrowia".

Głos w dyskusji zabrał także doradca prezydenta, prof. Tomasz Nałęcz. - Jeśli szukać kontekstu tej tragedii, to jest nim kampania wyborcza, emocje które codziennie rozpalają panowie do czerwoności. Taki wybraliście model kampanii wyborczej, żeby pokazywać ludzką krzywdę, że jesteście skuteczni w załatwianiu ludzkiej krzywdy, wybieracie jednego nieszczęśnika i mu pomagacie, więc inny nieszczęśnik myśli, że mu pomożecie jak dramatycznie zwróci na siebie uwagę, to mu pomożecie. To jest cena kampanii - podkreślił na antenie Radia ZET.

Premiera bronił Adam Szejnfeld (PO). - Dostajemy setki listów i odwiedzin na dyżurach. Wśród nich są osoby, które prezentują swoją tragiczną sytuację. W takich przypadkach staramy się sprawdzić, czy sytuacja prezentowana jest prawdą i pomagać - powiedział Szejnfeld. - Mamy w Polsce manierę, nie tylko teraz, generalizowania, na podstawie jednego przypadku, im bardziej dramatyczny i tragiczny, tym bardziej generalizujemy. Za każdy przypadek indywidualny obarczamy od razu władzę - dodał.

- Jeśli ktoś się do czegoś takiego posuwa, to należy się mu przynajmniej taka forma szacunku, że pochylimy się nad tym, co napisał w liście. Nie udawajmy że nie ma problemu - powiedział Paweł Kowal (PJN). - Zgadzam się, że nie należy tym nikogo personalnie atakować, ale dla mnie to są realne problemy, które on stawia. (...) Budowa frontu milczenia jest wedle mojego sumienia i oceny nie w porządku - podkreślił polityk.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)