Józef Wesołowski będzie pochowany jako duchowny. Zakaz wstępu dla mediów na mszą żałobną
W kaplicy Gubernatoratu Państwa Watykańskiego odprawiona została msza żałobna za byłego nuncjusza apostolskiego na Dominikanie Józefa Wesołowskiego, oskarżonego o pedofilię. Mszę odprawił papieski jałmużnik arcybiskup Konrad Krajewski. Zmarły pochowany będzie jako duchowny - w trumnie został złożony w sutannie i z pierścieniem biskupim na palcu. Według wcześniejszych zapowiedzi nabożeństwo miało charakter zamknięty dla mediów.
Na mszę przybyło kilkadziesiąt osób, głównie przedstawiciele duchowieństwa, w tym wiele polskich zakonnic. Przybył m.in. emerytowany prefekt Domu Papieskiego kardynał James Harvey. Ceremonia odbyła się bez kamer i aparatów fotograficznych, zabroniono robienia zdjęć telefonami. Wcześniej biuro prasowe Stolicy Apostolskiej uprzedziło, że w mszy mogą wziąć udział tylko ci, którzy przyjdą się modlić.
Najbardziej sugestywnym momentem mszy była trwająca kilka minut cisza, która zastąpiła kazanie. Odprawiający mszę abp Krajewski zachęcił zgromadzonych do refleksji i modlitwy za zmarłego.
Po śmierci byłego arcybiskupa pojawiały się pytania, czy Józef Wesołowski zostanie pochowany jako osoba świecka czy duchowna. Wiadomo już, że zwyciężyła ta druga wersja. Agencja ANSA podała, że zmarły złożony został w trumnie ubrany w sutannę, a na palec włożono mu pierścień biskupi. Wprawdzie godności tej, jak i przynależności do stanu duchownego, pozbawiła go już przed ponad rokiem Kongregacja Nauki Wiary, ale wyrok ten dotąd się nie uprawomocnił.
Podczas gdy Radio Watykańskie nazywa Wesołowskiego "byłym duchownym i byłym nuncjuszem", w oficjalnych notach biura prasowego Stolicy Apostolskiej figuruje on jako "Jego Ekscelencja arcybiskup".
Z kanonicznego punktu widzenia, mimo kary wydalenia do stanu świeckiego, pozostał on w związku z przyjętymi święceniami duchownym i biskupem. Dziennikarze, którzy pytali o to w Watykanie, otrzymali odpowiedź, że duchownym pozostaje się "wiecznie".
Przed mszą żałobną trumna z ciałem byłego nuncjusza papieskiego na Dominikanie była przez dwa dni wystawiona w kaplicy Gubernatoratu, gdzie przyszło co najmniej kilkanaście osób. Wiadomo to na podstawie liczby podpisów w wyłożonej księdze kondolencyjnej.
Watykan zapowiadał, że zapewne we wtorek trumna zostanie przetransportowana do Polski. były nuncjusz prawdopodobnie będzie pochowany w Czorsztynie.
Były nuncjusz zmarł na serce 27 sierpnia w Watykanie, gdzie oczekiwał na wznowienie swego procesu karnego przed tamtejszym trybunałem. Miał zakaz opuszczania terytorium Watykanu. Wcześniej, pod koniec 2014 roku, był tam przez dwa miesiące w areszcie domowym.
Był pierwszym hierarchą kościelnym, który miał stanąć przed sądem Państwa Watykańskiego w sprawie pedofilii. Proces został otwarty 11 lipca i natychmiast bezterminowo odroczony, ponieważ dzień wcześniej oskarżony trafił na tydzień do szpitala. Proces miał zostać wznowiony na jesieni.