PolskaJózef Iwulski odpiera oskarżenia mediów. Wydał oświadczenie

Józef Iwulski odpiera oskarżenia mediów. Wydał oświadczenie

Pełniący obowiązki I prezesa Sądu Najwyższego Józef Iwulski zareagował na nieprzychylne publikacje mediów. Donosiły, że był w składzie orzekającym, który w latach 80. skazał dwóch działaczy opozycji.

Józef Iwulski odpiera oskarżenia mediów. Wydał oświadczenie
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Natalia Durman

09.07.2018 | aktual.: 09.07.2018 16:02

Informację podał kilka dni temu portal niezalezna.pl. Iwulski ją potwierdził, ale zaznaczył, że wówczas złożył zdanie odrębne.

Do sprawy powrócił w wydanym w poniedziałek oświadczeniu. Sędzia szczegółowo przestawia historię swojej kariery zawodowej. Jak pisze, po ukończeniu studiów został powołany na rok do służby wojskowej w ramach Szkoły Oficerów Rezerwy, po zakończeniu której otrzymał stopień podporucznika. W czasie stanu wojennego orzekał w Sądzie Rejonowym dla Krakowa Podgórza w Krakowie w wydziale cywilnym.

"Od 1 lipca 1982 r. (być może od 1 sierpnia 1982 r.) zostałem powołany do czynnej służby wojskowej i skierowany do Wojskowego Sądu Garnizonowego w Krakowie, w którym jako sędzia orzekałem przez 6 miesięcy (do końca grudnia 1982 r., a być może do 31 stycznia 1983 r.). Orzekałem w różnych sprawach wojskowych (np. samowolne oddalenia), a najwięcej w sprawach o porzucenie pracy w zakładach zmilitaryzowanych" - czytamy.

Iwulski podkreśla, że "według stanu jego pamięci po 36 latach", w składzie wyrokującym w pierwszej instancji w sprawach politycznych orzekał w jednej sprawie, w której orzeczono bezwzględne kary pozbawienia wolności. Była to sprawa o sygnaturze SoW 722/82, w której w dniu 3 grudnia 1982 r. skazano 4 osoby za przestępstwo z art. 48 dekretu o stanie wojennym (rozpowszechnianie nielegalnych wydawnictw), a jedna osoba została uniewinniona.

"Do wyroku tego złożyłem zdanie odrębne za uniewinnieniem wszystkich oskarżonych (zostało ono odnotowane w publikacji M. Stanowska, A. Strzembosz: Sędziowie warszawscy w czasie próby 1981-1988, Warszawa 2005, s. 223 i 230). W tym zdaniu odrębnym podniosłem konieczność zastosowania konstrukcji ustawy względniejszej (co prowadziło do uznania braku znamion czynu zabronionego) oraz twierdziłem o braku dostatecznych dowodów popełnienia czynu" - pisze Iwulski.

Ocenia, że zdanie odrębne mogło zostać "w znacznej części" uwzględnione w uzasadnieniu wyroku (rehabilitacyjnego) Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1993 r., WRN 3/93, w którym wszyscy oskarżeni zostali uniewinnieni.

"Sprawę tę dobrze pamiętam, gdyż złożenie zdania odrębnego łączyło się ze znacznym stresem" - podkreśla Iwulski.

"W innych przywoływanych sprawach nie wykluczam, że mogłem orzekać w postanowieniach incydentalnych tzn. niewiążących się z rozstrzygnięciem o kwestii odpowiedzialności karnej (np. dotyczących wyłączenia sędziego, przekazania sprawy do innego sądu, zawieszenia postępowania)" - podsumowuje sędzia.

Kontrowersyjna ustawa. Konsekwencje

Przypomnijmy, kilka dni temu weszły w życie nowe przepisy o Sądzie Najwyższym. Zakładają one, że sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia, przechodzą w stan spoczynku. Mogą dalej pełnić swoją funkcję, jeśli przedłożą zaświadczenia o stanie zdrowia i zwrócą się do prezydenta, a on wyrazi na to zgodę.

W SN jest 73 sędziów. 65. rok życia ukończyło 27 z nich, w tym I prezes SN Małgorzata Gersdorf. Podkreśla, że 6-letnią kadencję gwarantuje jej konstytucja.

Gersdorf przebywa na urlopie. We wtorek, tuż przed spotkaniem z prezydentem Andrzejem Dudą, wyznaczyła na swojego zastępcę "na czas nieobecności" właśnie sędziego Iwulskiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (362)