ŚwiatJoe Biden po spotkaniu z Angelą Merkel. Mówił o wschodniej flance NATO

Joe Biden po spotkaniu z Angelą Merkel. Mówił o wschodniej flance NATO

- Jesteśmy zjednoczeni w poparciu dla integralności terytorialnej Ukrainy, obrony wschodniej flanki NATO przed rosyjską agresją i integracji Bałkanów Zachodnich z UE - powiedział prezydent USA Joe Biden w czwartek podczas konferencji prasowej po spotkaniu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

Joe Biden po spotkaniu z Angelą Merkel. Mówił o wschodniej flance NATO
Joe Biden po spotkaniu z Angelą Merkel. Mówił o wschodniej flance NATO
Źródło zdjęć: © PAP | EPA
oprac. AJK

16.07.2021 00:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Joe Biden oświadczył, że z szefową niemieckiego rządu łączą go wspólne poglądy na "erozję demokratycznych wartości, korupcję, fałszywy populizm w Unii Europejskiej" i w państwach ubiegających się o członkostwo w Unii Europejskiej.

- Choć przekazałem swoje obawy dotyczące Nord Stream 2, zachowujemy jedność w przekonaniu, że nie można pozwolić Rosji na użycie energii jako środka przymusu wobec swoich sąsiadów - stwierdził też prezydent USA.

Joe Biden po spotkaniu z Angelą Merkel. Mówił o wschodniej flance NATO

- W kwestii Nord Stream 2 doszliśmy do różnych wniosków - powiedziała z kolei kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Zobacz: Czarnek fanem Unii Europejskiej? "On kompletnie jej nie rozumie"

Merkel zaznaczyła przy tym, że Niemcy czują się zobowiązane do utrzymania statusu Ukrainy jako kraju tranzytowego dla rosyjskiego gazu.

- Będziemy aktywnie działać, jeśli Rosja nie będzie szanować prawa Ukrainy jako kraju tranzytowego - zapowiedziała niemiecka kanclerz. Dodała, że celem Nord Stream 2 nie będzie pominięcie Ukrainy, gdy chodzi o transport surowca.

Niemiecka kanclerz jest pierwszym europejskim przywódcą przyjętym przez prezydenta Bidena w Białym Domu. Wizytę szefowej niemieckiego rządu zakończy wspólna kolacja z udziałem Merkel, Bidena i wiceprezydent Harris oraz ich małżonków w Białym Domu.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (30)