A kiedy pan z nim rozmawiał, pomyślał pan, panie ministrze, że ten gość ma charyzmę, on mógłby być liderem, przywódcą wolnego
świata?
To raz, a dwa, wie pan, to jest po prostu fajny gość. Jak wchodzi do pokoju, to się próbuje tak w starym
stylu polityka amerykańskiego, zakumplować ze wszystkimi. A
wiemy, że są tacy politycy i w stanach, i w Polsce, którzy jak wchodzą do pokoju, to krzesła się zaczynają
ze sobą kłócić.
A i właśnie ja to złośliwość wykorzystam i zapytam, czy jest szansa, żeby ten ciepły Joe Biden, człowiek,
który roztacza taką przyjacielską aurę, jak pan twierdzi, zakumplował się z Andrzejem Dudą?
No Duda będzie miał pod górkę, bo trochę zbyt, ten Fort Trump mu
teraz nie pomoże, a najgorsze jest to, że PiS i Duda 4 lata reklamowaliście
jako europejscy trumpiści, czyli ruchy
autorytarne, bo Trump takich lubił, i skrajnie prawicowe.
No a dla Bidena no trumpizm to jest jednak konkurencja i przeciwnik,
więc tutaj będą mieli pod górkę.
A myśli pan, że Joe Biden wejdzie trochę w takie buty Komisji Europejskiej i będzie upominał polski rząd
wszędzie tam, gdzie będzie dostrzegał łamanie praworządności na przykład?
Jeśli
PiS mu się nawinie, robiąc coś w swoim stylu, typu przejmowanie
kolejnych prywatnych mediów czy łamanie konstytucji i traktatów, upartyjnienie
sądownictwa. Po temu już i tak są powody, bo we wszystkich rankingach
demokracji, wolności słowa, praworządności, spadliśmy o kilkanaście pozycji w dół, a
mówi się o takim sojuszu unijno-amerykańskim na rzecz demokracji. Stany
Zjednoczone wrócą do swojej tradycyjnej roli lidera wolnego świata,
wolnego znaczy się demokratycznego. A tutaj no Węgry, Turcja i Polska niestety
odstają.
Ale być może, panie ministrze, Amerykanie nie wiedzą, o czym pan mówi. Odchodząca amerykańska ambasador mówi: kłopoty z praworządnością w
Polsce? Nie słyszałam.
No, ambasador Trumpa, tak -
to się zmieni.
Myśli pan, że teraz to będzie czujniej
dostrzegane, wszelkie zawirowania dotyczące praworządności na przykład?
Ciekaw jestem kogo
nam przyślą na ambasadora, bo Polska jest tak na pograniczu. Czasami nami przesyłają właśnie
biznesmena albo kogoś towarzysko powiązanego z prezydentem, a czasami jesteśmy
w tej górnej lidze ambasadorów profesjonalnych z Departamentu Stanu
i dostawaliśmy w przeszłości świetnych. Więc
raczej za to bym trzymał kciuki. No i wtedy będzie to ktoś, kto będzie realizował pro demokratyczną
politykę nowej administracji.