Jestem ciekaw pani opinii w tej sprawie. Kandydat PSL, no właśnie, to czytam wpis pani na Twitterze,
kandydat PSL-u właśnie został wiceprzewodniczącym rady programowej TVP. Rozumiem, że to też jest jakiś sojusz, tylko zupełnie z innej strony -
PSL-u z PiS-em, tak? Tak pani to widzi?
Tak, wczoraj mieliśmy pierwsze spotkanie rady programowej telewizji
rządowej, bo tak to trzeba nazwać. Opozycja spotykała się kilkukrotnie,
czyli Platforma Obywatelska, PSL i my, i uzgadnialiśmy, jaki
front przyjmiemy. I PSL to złamało. Wczoraj zagłosowało razem
z PiS-em i dla PiS-u. Więc naprawdę, jeżeli mówimy o tak zwanej mitycznej zjednoczonej opozycji, to
coś takiego nie istnieje, bo platforma robi swoje. Panie redaktorze, przecież kiedy my w marcu zbieraliśmy
te wszystkie uwagi do Funduszu Odbudowy, Platforma Obywatelska rozdawała
między swoich członków i swoje członkinie stanowiska ministerialne, w momencie kiedy zawrze sojusz z Gowinem.
Czyli rozumiem, że ta zła Koalicja Obywatelska krytykuje Lewicę, że wchodzi w konszachty z diabłem, a sama to
w pewnym sensie robi, na przykład przez zachowanie PSL-u. Tak to trzeba czytać.
Panie redaktorze, wczoraj usłyszałam Cezarego Tomczyka, który mówił o tym, że rozmawia z dwoma politykami z Prawa I Sprawiedliwości, których chce zgarnąć do
Platformy Obywatelskiej. Dlaczego Cezary Tomczyk rozmawia z terrorystami i chce jeszcze,
żeby oni byli w Platformie Obywatelskiej? No naprawdę. W polityce liczy się sprawczość. Jeżeli politycy są sprawczy,
jeżeli potrafią twardo negocjować dla swoich wyborców i wyborczyń, to uważam, że trzeba takich
polityków traktować serio. Ale jeżeli polityk krzyczy tylko na konferencji "precz z Kaczyńskim" i tak naprawdę nie robi nic innego, to ja nie chcę mieć z takim politykiem nic do czynienia.
A kogo ma pani na myśli, mówiąc o terrorystach? Żebyśmy sobie to jasno wyjaśnili.
No nie no, panie redaktorze, Platforma Obywatelska od kilku dni, od dwóch dni jakby wyzywa
nas różnymi inwektywami. Okej, rozumiem, że nie może pogodzić się z tym, że Lewica nie jest supportem
Platformy Obywatelskiej. I Platforma nie może się pogodzić z tym, że Lewica jest
partią, która ma swoją własną tożsamość i własne DNA. Jeżeli nas tak przezywają, a sami
negocjują, jak oni to mówią, z terrorystami, to panie redaktorze, jak to się nazywa? Po prostu hipokryzja
Platformy Obywatelskiej.