Pani poseł, a jeżeli te wybory odbędą się w maju - bo i takie głosy są, że jednak, żeby nie wiem, co się wydarzyło, to wybory zostaną przeprowadzone.
To co wtedy opozycja może zrobić? Jeżeli już teraz mówi, że to będą wybory nieuczciwe, a właściwie nawet nie wybory. I co? Nie będziecie uznawać prezydenta wtedy?
Panie redaktorze, to jest trudne pytanie. Ja nie znam odpowiedzi dzisiaj na to pytanie. Ja nie wiem - ja na przykład się zastanawiam, czy powinniśmy głosować, czy nie.
Natomiast mamy jeszcze dwadzieścia kilka dni i dużo się może wydarzyć. Pan doskonale wie, że w polityce te zmiany są czasami jednego dnia.
Wywracają wszystko do góry nogami. Zobaczymy, jak będzie. Ja mówię szczerze i otwarcie - ja nie wiem. Nie wiem, jak to będzie wyglądało.
Mówi pani, że nie będzie być może głosowała albo jeszcze nie wiadomo, a Jarosław Kaczyński mówi tak dla tygodnika Gazety Polskiej.
"Jesteśmy konsekwentni. Nasza polityka nakierowana jest na zmianę porządku postkomunistycznego w Polsce. A profitenci tego systemu walczą o swoje wpływy i nie uznają nas".
Jarosław Kaczyński jest starszym panem oderwanym od rzeczywistości. Jarosław Kaczyński nie wie, co to znaczy normalne życie.
Czym są problemy normalnej polskiej rodziny. Jarosław Kaczyński nie wie, co to znaczy relacje międzyludzkie, relacje z rodziną.
Jarosław Kaczyński nie chodzi do sklepu sam, nie opiekuje się swoimi dziećmi. Jarosław Kaczyński nie wie, na czym polega zwykłe życie.
Jarosław Kaczyński myśli tylko i wyłącznie o żądzy władzy. I ta żądza władzy naprawdę odbiera takie rozsądne myślenie na wiele różnych kwestii.
Jarosław Kaczyński nie jest dla mnie żadnym wielkim guru. Nie jest żadnym wielkim strategiem. Jest człowiekiem, który prze do tego, aby mieć władzę absolutną.
I jest takim naszym polskim dyktatorem, który zastrasza ludzi, zarządza konfliktem i robi wszystko, aby Polska była jak najbardziej podzielona.
Mówię to oczywiście z przykrością. Tylko, że generalnie można oczywiście Jarosława Kaczyńskiego nazywać dyktatorem, tylko ostatnio widziałem go na cmentarzu przy grobie jego mamy.
Wtedy tym bardziej wszyscy zaczęli go nazywać dyktatorem. A może właśnie to świadczy o tym, że po prostu jest człowiekiem.
Który czuje i jest z krwi, i kości, i odczuwa różne ludzkie uczucia jeszcze bardziej niż wszyscy inni.
Nie, Jarosław Kaczyński - w ogóle ta scena kiedy on wjechał limuzyną na Powązki, żeby złożyć kwiaty, zresztą wiemy, że nie był tylko na jednym cmentarzu, tylko był na kilku.
Pokazuje, że ma być traktowany jako osoba wyjątkowa. Dla mnie ten moment, kiedy był pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej i później na cmentarzu powązkowskim był szokujący.
Pokazujący, że ta władza ma w nosie nas obywateli i obywatelki. Może wszystko.
Łamie wszystkie reguły. Od nas wymaga, sama nie przestrzega.