Joachim Brudziński oburzony publikacją "Gazety Wyborczej". "Żenada"
Europoseł PiS włączył się w dyskusję wokół szefowej sztabu Andrzeja Dudy. Skrytykował "Gazetę Wyborczą" za to, w jaki sposób przedstawia Jolantę Turczynowicz-Kieryłło.
"Gdyby ktokolwiek na moich oczach dusił kobietę i szarpał jej dziecko to dałbym mu w mordę, a nie pytał, jakie są jego poglądy polityczne" - napisał na Twitterze Joachim Brudziński. W ten sposób europoseł PiS odniósł się do zamieszania wokół Jolanty Turczynowicz-Kieryłło.
Szefowa sztabu Andrzeja Dudy w 2018 r., kiedy odbywały się wybory samorządowe, miała złamać ciszę wyborczą. Ugryzła jednego z mieszkańców. Turczynowicz-Kieryłło twierdzi, że zrobiła to, bo mężczyzna zaatakował jej syna i ją samą.
"Na Czerskiej, jak widać ważniejsze jest, czy duszona nie popiera przypadkiem Andrzeja Dudy. Jeżeli tak, to wystawiacie laurkę agresorowi" - dodał Brudziński we wpisie. "Żenada" - dodał.
Dziennikarka Dominika Wielowieyska zadała Brudzińskiemu pytanie. "Dlaczego policja nic nie zrobiła, jeśli sytuacja była tak dramatyczna? Nadzorował pan wtedy policję jako szef MSWiA. Ja myślałam, że w cywilizowanym państwie policja zapewnia bezpieczeństwo obywatelom, a szef MSWiA nie zachęca do dawania komukolwiek w mordę" - podkreśliła.
Jolanta Turczynowicz-Kieryłło pod lupą
Jolanta Turczynowicz-Kieryłło stała się bardziej popularna niż kandydat PiS na prezydenta. Najpierw zwróciła na siebie uwagę słowami o "wolności". Później zaczęto jej przypominać sytuację z 2018 r. Teraz w doniesieniach medialnych pojawia się też nazwisko jej męża.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl