Jezioro Dąbie. Wypadek motorówki. Jest decyzja ws. aresztu dla sternika

Nie będzie aresztu dla sternika łodzi motorowej, która w sobotę przewróciła się na jeziorze Dąbie. W tragedii zginęła 10-letnia dziewczynka. Wcześniej sternikowi zostały postawione zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenia pomocy.

Jezioro Dąbie. Wypadek motorówki. Jest decyzja ws. aresztu dla sternika
Źródło zdjęć: © East News
Katarzyna Bogdańska

28.07.2020 | aktual.: 28.07.2020 12:32

Szczeciński sąd nie zgodził się na tymczasowy areszt dla sternika łodzi motorowej, która w sobotę przewróciła się na jeziorze Dąbie - powiedziała Wirtualnej Polsce prokurator Ewa Obarek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Jak nas poinformowała Ewa Obarek, prokuratura nie zgadza się z tą decyzją sądu i złoży zażalenie w tej sprawie. Ma na to siedem dni.

W wypadku motorówki zginęła 10-letnia dziewczynka

Do tragedii doszło w sobotę około południ na Orlim Przesmyku w Szczecinie, którym z Przekopu Mieleńskiego wypływa się na Jezioro Dąbie. Motorówka, na której pokładzie była m.in. 10-letnia dziewczynka, przewróciła się. Dziecko zostało uwięzione w kabinie.

Na miejsce wezwano WOPR i policję. Jak informuje "Głos Szczeciński", ratownicy, którzy przybyli na miejsce wypadku, bezskutecznie próbowali podnieść łódź. Po jakimś czasie wydobyto dziewczynkę z kabiny jachtu motorowego. Jednak mimo godzinnej reanimacji nie udało się jej uratować.

Tragedia na Jeziorze Dąbie. Zarzuty dla sternika

Sternikowi postawiono zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenia pomocy. Według śledczych miał taką możliwość bez narażania siebie. Był trzeźwy.

Na łódce znajdowało się osiem osób - cztery osoby dorosłe i czworo dzieci. Pogotowie przewiozło do szpitala cztery osoby. 6-letnia dziewczynka doznała urazów kończyny górnej, barku, Jej matka ma uraz głowy i barku. Kolejna kobieta nie miała obrażeń, ale do szpitala pojechała z 6-letnim chłopcem, który miał otarcia.

Według informacji "Głosu Szczecińskiego", wszystkie osoby na pokładzie miały założone kamizelki ratunkowe. To mogło znacznie utrudnić wydostanie się z kabiny 10-latce.

Obraz
© Google Maps
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)