Kolejne trzęsienie w Turcji. Alarmujące informacje
W poniedziałek rano Turcję i Syrię nawiedziło silne trzęsienie ziemi. Na tym nie koniec tragicznych informacji. Po godzinie 13 czasu lokalnego doszło do kolejnego silnego wstrząsu o magnitudzie 7,7.
- Pierwsze potężne trzęsienie ziemi o sile 7,8 stopnia w skali Richtera nawiedziło region Gaziantep w Turcji. Dotknęło również sąsiednią Syrię. To jedno z najsilniejszych trzęsień w regionie od ponad 100 lat. Do wstrząsu doszło o godz. 4.17 czasu lokalnego (godz. 2.17 w Polsce).
- W kataklizmie zginęło co najmniej 2619 osób: 1651 osób zginęło w Turcji i 968 w Syrii. Liczba rannych przekroczyła 13 tys. osób.
- To był największy kataklizm od 1939 roku. Ponad 5,3 tys. osób jest rannych. Zawaliło się 2818 budynków - wyliczał prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
- Europejskie Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC) potwierdza: po godzinie 13 zaobserwowano kolejne trzęsienie ziemi w Turcji o magnitudzie 7,7.
- Pomóż ofiarom trzęsienia ziemi w Turcji. Liczy się każda złotówka. Więcej informacji TUTAJ.
O godzinie 13.24 czasu lokalnego (11.24 w Polsce) doszło do ponownego trzęsienia ziemi. EMSC podało, że tym razem wstrząs był o magnitudzie 7,7 i wystąpił w centralnej Turcji.
Epicentrum najnowszego trzęsienia znajdowało na głębokości 2 km ok. 70 km na północny wschód od miasta Kahramanmaras.
Pojawiają się doniesienia, że na wybrzeżu Turcji i Syrii doszło do małych fal tsunami. Możliwe są kolejne wstrząsy, w tym również podwodne.
Zobacz też: Trzęsienie ziemi w Turcji. "Największa tragedia ostatnich lat"
Pierwsze trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii
Turcję i Syrię nawiedziło w poniedziałek rano potężne trzęsienie ziemi, którego epicentrum położone było na głębokości 10 km, 37 kilometrów na północny zachód od liczącego ok. 2 mln mieszkańców tureckiego miasta Gaziantep.
W kataklizmie zginęło co najmniej 2361 osób: 1541 osób zginęło w Turcji i 820 w Syrii. Liczba rannych przekroczyła 10 tys. osób.
- To był największy kataklizm od 1939 roku, zawaliło się 2818 budynków - powiedział na konferencji prasowej turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan.
- Ponieważ trwa odgruzowywanie wielu budynków, nie wiemy o ile wzrośnie liczba zabitych i rannych - powiedział Erdogan. Zaznaczył, że dotychczas spod zgliszcz udało się uratować ponad 2,4 tys. osób, ale prowadzoną przez ok. 9 tys. ratowników akcję utrudniają zimowe warunki i to, że do kataklizmu doszło nocą. - Mamy nadzieję, że liczba ofiar śmiertelnych będzie jak najmniejsza - podkreślił.
W mediach społecznościowych krążą nagrania z miejsca zdarzenia: dramatyczny moment po trzęsieniu ziemi został uchwycony podczas relacji na żywo jednej z telewizji.
Szef PSP informuje: ciężka grupa poszukiwawczo-ratownicza wyruszy do Turcji
Komisja Europejska przekazała, że Unia Europejska wysyła zespoły poszukiwawczo-ratownicze do Turcji. Na miejsce przybędą ratownicy z Bułgarii, Chorwacji, Czech, Francji, Grecji, Holandii, Polski i Rumunii.
Szef Państwowej Straży Pożarnej gen. brygadier Andrzej Bartkowiak poinformował, że o zdarzeniu dowiedział się o 4 rano, gdy otrzymał SMS-a ze stanowiska kierowania, "że doszło do wielkiej tragedii na terenie Turcji i Syrii".
- Szybka decyzja o tym, żeby sprawdzić dyżury domowe i naszą ciężką grupę poszukiwawczo ratowniczą HUSAR. O 6 rano zadzwoniłem do pana ministra (spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego – PAP), od razu wyraził pełną akceptację. Poprosiłem też, żeby skontaktował się z panem premierem. Pan premier potwierdził nasz udział – relacjonował szef PSP na antenie TVP Info.
- Myślę, że dzisiaj między godz. 16 a 17 nasi ludzie w liczbie 76 strażaków, 8 psów i 20 ton sprzętu, samolotem Polskich Linii Lotniczych polecą ratować życie ludzkie - oznajmił szef PSP. Dodał, że grupę tworzą strażacy z całej Polski m.in. z Gdańska, Łodzi, Krakowa i Warszawy.
Zapowiedział, że strażacy zostaną "tak długo, jak starczy sił, środków i dopóki będziemy mieli nadzieję, że ludzie będą mieli szansę na przeżycie". - Jeśli będzie taka potrzeba podmienimy ekipę na nową – zapewnił.