PolskaJest zawiadomienie do prokuratury ws. działań SKW. Dotyczy organizacji lotu do Smoleńska

Jest zawiadomienie do prokuratury ws. działań SKW. Dotyczy organizacji lotu do Smoleńska

Do prokuratury zostało skierowane zawiadomienie dotyczące działań poprzedniego kierownictwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Szef SKW tłumaczy, że obecnie nie wiadomo wszystkiego na temat działań służb w sprawie Smoleńska, ale już ta niepełna wiedza pozwoliła na złożenie zawiadomienia.

Jest zawiadomienie do prokuratury ws. działań SKW. Dotyczy organizacji lotu do Smoleńska
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Radosław Rosiejka

18.04.2017 | aktual.: 18.04.2017 10:35

Szef SKW pytany w Polskim Radiu24, czy obecnie wiadomo więcej na temat działań służb przed i po katastrofie smoleńskiej powiedział, że "wiemy więcej, ale nie wiemy jeszcze wszystkiego".

Według Piotra Bączka najważniejsze są kwestie dotyczące zachowania służb przed i po katastrofie smoleńskiej. Czy dołożono wszelkiej staranności w wyjaśnianiu przyczyn wypadku, czy zbierano informacje i je weryfikowano oraz przekazywano prokuraturze, premierowi i Bronisławowi Komorowskiemu, który przed wyborami pełnił obowiązki prezydenta.

Szef SKW podkreślił, że nie może mówić o szczegółach, ponieważ zawiadomienie jest ściśle tajne w zakresie organizacji wizyty w Smoleńsku. W części pokrywa się ono też z innym zawiadomieniem do prokuratury, które dotyczy współpracy SKW z FSB. Nie chciał też zdradzić jakie wykryto nieprawidłowości, ale powiedział, że podczas organizacji lotu do Smoleńska były nieprawidłowości w BOR, MSZ i SKW.

- Można przyjąć za pewnik, że czas po 10 kwietnia był punktem zwrotnym w działaniach Służby Kontrwywiadu Wojskowego. O ile wcześniej były kontakty służbowe, dyplomatyczne z FSB, to po 10 kwietnia te kontakty przerodziły się we współdziałanie (...) Tak jakby była to służba sojusznicza – powiedział.

Współpraca SKW z FSB

Jest to już kolejne zawiadomienie do prokuratury związane z działalnością SKW. Pod koniec lutego Piotr Bączek zapowiadał złożenie do prokuratury pierwszego zawiadomienia dotyczącego błędów i zaniechań poprzedniego kierownictwa SKW w sprawie katastrofy smoleńskiej. Mówił wówczas, że podstawą są dokumenty odnalezione w służbie.

Natomiast pod koniec 2016 roku zarzuty przekroczenia uprawnień usłyszeli byli szefowie SKW. Chodzi o rozpoczęcie współpracy z rosyjskim FSB, o czym miał nie wiedzieć Donald Tusk.

- Jeden z bohaterów tamtych wydarzeń, pan Bogdan Klich, ówczesny minister obrony narodowej wspomniał, że nic nie wiedział o takiej współpracy - powiedział Piotr Bączek. Zaznaczył, że zgodnie z przepisami współpraca może być zawarta po zaopiniowaniu przez szefa MON.

Okoliczności katastrofy smoleńskiej bada specjalny zespół prokuratorów Prokuratury Krajowej, który przejął śledztwo od zlikwidowanej prokuratury wojskowej. Ta postawiła zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska oraz dwóm oficerom rozwiązanego po katastrofie 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, który zajmował się transportem najważniejszych osób w państwie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)