Jest wyrok ws. Smoleńska. Chodzi o nieprawidłowości przy ochronie Tuska i Kaczyńskiego
Gen. Paweł Bielawny został skazany na półtora roku więzienia w zawieszeniu za nieprawidłowości przy ochronie wizyt w Smoleńsku Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego w kwietniu 2010 roku. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w środę wyrok I instancji.
Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpatrzył apelację złożoną w tej sprawie przez obronę gen. Pawła Bielawnego.
Po zakończeniu rozprawy, która odbyła się z wyłączeniem jawności, przewodniczący składu sędzia Adam Wrzosek poinformował, że obrońca byłego wiceszefa Biura Ochrony Rządu mec. Piotr Jezierski wniósł o zmianę wyroku I instancji i uniewinnienie Bielawnego lub - alternatywnie - o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w I instancji.
Prokurator Józef Gacek z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga wniósł zaś o nieuwzględnienie apelacji i utrzymanie wyroku skazującego.
W zeszłym roku Bielawny został skazanynieprawomocnym wyrokiem na karę 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 10 tys. zł grzywny i 5 lat zakazu wykonywania zawodu funkcjonariusza BOR. Wówczas według sądu Bielawny m.in. odstąpił od rekonesansu lotniska w Smoleńsku, zatwierdził zaniżony stopień ochrony wizyt, nie zapewnił ochrony samolotów w Smoleńsku. W efekcie sąd uznał, że oskarżony spowodował zagrożenie dla prezydenta i premiera.
Według sądu, w związku z taką sytuacją na BOR spoczywały dodatkowe obowiązki co do rekonesansu lotniska - którego nie przeprowadzono. - To bardzo poważny błąd przy planowaniu zabezpieczeń obu wizyt - mówił sędzia. - To było nieodpowiedzialne, za co odpowiada oskarżony - dodał sędzia. Jego zdaniem Bielawny mógł to uczynić poprzez interwencję u Federalnej Służby Ochrony Rosji.
Źródło: polskieradio.pl/WP