Jest szansa na uwolnienie zakładników z Iraku
Iracki szejk, który jest mediatorem w sprawie uwolnienie uprowadzonych w Iraku siedmiu kierowców kuwejckiej firmy, powiedział, że spotka się z przedstawicielem ich pracodawcy w sobotę i spodziewa się "pomyślnego obrotu sprawy".
Hiszam al-Dulajmi powiedział, że porywacze nie wiedzieli o jego planowanym spotkaniu, gdy ustalali termin upływu ultimatum na piątek, na godzinę 17:00 (czasu warszawskiego).
Grupa porywaczy o nazwie "Tajna Armia Islamska - Czarne Sztandary", która przyznała się do uprowadzenia w Iraku siedmiu zakładników, zagroziła w czwartek zabiciem jednego z nich - Indusa, jeśli do piątku, do godz. 17:00, nie zostaną spełnione żądania porywaczy. Jednym z warunków jest wycofanie się z Iraku kuwejckiej firmy, dla której pracowali porwani: trzej Indusi, trzej Kenijczycy i Egipcjanin.
Szejk Hiszam al-Dulajmi - wysoki przedstawiciel grupy irackich przywódców plemiennych - zaznaczył, że nie wie, czy porywacze wydłużyli termin ultimatum.