Jest ciąg dalszy afery mieszkaniowej Nawrockiego. Zaprosili notariuszy
Izba Notarialna w Gdańsku bada sprawę przejęcia kawalerki przez Karola Nawrockiego - donosi TVN24. Wątpliwości budzą okoliczności umowy z seniorem Jerzym Ż. oraz rola notariuszy. Co ustalono do tej pory?
Co musisz wiedzieć?
- Izba Notarialna w Gdańsku prowadzi dochodzenie w sprawie przejęcia kawalerki przez Karola Nawrockiego od Jerzego Ż., który obecnie przebywa w DPS-ie.
- Spotkanie rady Izby ma się odbyć w przyszłym tygodniu, aby omówić okoliczności zawarcia umowy notarialnej.
- Karol Nawrocki twierdzi, że zakup kawalerki od pana Jerzego był zgodny z prawem i przejrzysty.
Sprawa kawalerki Karola Nawrockiego, którą miał przejąć od Jerzego Ż., wciąż wzbudza wiele emocji. Temat niczym bumerang wrócił w piątkowej debacie.
Nowe fakty ws. kawalerki Nawrockiego
Jak informuje TVN24, Izba Notarialna w Gdańsku bada okoliczności zawarcia umowy przedwstępnej między Karolem Nawrockim a panem Jerzym. Rzecznik prasowy izby, Sławomir Wroński, przekazał, że w przyszłym tygodniu odbędzie się w tej sprawie pierwsze posiedzenie rady.
Izba Notarialna zbiera materiały dotyczące umowy, a notariusze zostali zaproszeni na rozmowę w celu omówienia okoliczności sporządzania aktów notarialnych. Wroński podkreśla w rozmowie z TVN24, że zadaniem notariusza jest upewnienie się, iż strony są świadome i nie działają pod przymusem. Na razie "nie ma żadnych zastrzeżeń do stron" umowy, ale szczegóły będą omawiane na spotkaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Pojawił się ten grymas". Ekspert pokazał, co robił Trzaskowski
Kontrowersje wokół kawalerki Karola Nawrockiego
Sprawa mieszkania kandydata PiS na prezydenta to pokłosie publikacji portalu Onet, który ujawnił, że - wbrew wcześniejszej deklaracji - Nawrocki nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań.
Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiadał również kawalerkę. Kilka dni później portal podał, że Jerzy Ż., wcześniejszy właściciel kawalerki - przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia, tyle że mężczyzna trafił do domu opieki społecznej.
Wedle Nawrockiego pan Jerzy poprosił o pomoc w wykupieniu mieszkania komunalnego, bo bał się, że je straci po tym, jak pod koniec 2011 r. trafił do aresztu. Tyle że pan Jerzy za kraty trafił pod koniec listopada 2011 r. A cała operacja przejęcia mieszkania ruszyła w październiku 2011 r. I wtedy pan Jerzy na pewno jeszcze nie przebywał w areszcie.
Kolejną niejasną sprawą jest akt notarialny - umowa przedwstępna sprzedaży mieszkania, którą Karol Nawrocki podpisał z Jerzym Ż. w czasie, gdy ten przebywał w areszcie. Umowa została zawarta dwa miesiące po aresztowaniu Jerzego Ż.
Prokuratura w Gdańsku podjęła czynności sprawdzające w sprawie trzech zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Karola Nawrockiego. Chodzi o przejęcie mieszkania Jerzego Ż. Decyzja, czy w tej sprawie zostanie wszczęte śledztwo, zapadnie w ciągu 30 dni. Nawrocki zapewnia, że nabycie kawalerki odbyło się zgodnie z prawem i nie ma sobie nic do zarzucenia.
Nawrocki poinformował też, że przekaże kawalerkę w Gdańsku na cele charytatywne. Mieszkanie zostało przekazane Chrześcijańskiemu Stowarzyszeniu Dobroczynnemu w Gdyni.
Źródło: TVN24, WP