"Jeśli zaczniecie mówić, zamienimy życie twoich bliskich w piekło". FSB knebluje im usta

Federalna Służba Bezpieczeństwa grozi. - Jesteśmy już po prostu zmęczeni wszystkim. (...) Powiedziano nam: "jeśli zaczniecie mówić, zamienimy życie twoich bliskich w piekło. Wiemy, jak to zrobić" - mówi Galina, żona zmobilizowanego rosyjskiego żołnierza. W Rosji weszły w życie nowe przepisy. FSB ma pilnować, aby na kremlowskiej propagandzie nie było żadnego negatywnego odprysku.

."Jeśli zaczniesz mówić, zamienimy życie twoich bliskich w piekło". FSB knebluje usta
Źródło zdjęć: © Severreal
Mateusz Czmiel

1 grudnia w życie wszedł rozkaz wydany przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) w sprawie zatwierdzenia "wykazu informacji w zakresie działań wojskowych, wojskowo-technicznych Federacji Rosyjskiej, które w przypadku otrzymania przez źródła zagraniczne mogą zostać wykorzystane przeciwko bezpieczeństwu Federacji Rosyjskiej".

"Dokument dotyczy wszelkich informacji o działaniach armii rosyjskiej, w tym mobilizacji. W ten sposób krewni mobilizowanych mają zakaz rozmawiania o wszystkim, co jest związane z mobilizacją, w przeciwnym razie grozi im status 'zagranicznego agenta'" - pisze serwis SeverReal.

Bicz na negatywne wypowiedzi. "Dokręcają śrubę"

Informacje o zardzewiałych karabinach maszynowych, braku odzieży, żywności i amunicji, a także groźbach ze strony dowództwa lub braku przygotowania przed wysłaniem na front, mogą być automatycznie uznane za szkodliwe dla Rosji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Broń z Polski pod Bachmutem. Krab sieje spustoszenie

- To bicz dla wszystkich autorów filmów i wypowiedzi o złych warunkach dla mobilizowanych, które teraz pojawiają się w internecie. Władze znowu dokręcają śrubę - powiedział Serhij Krivenko, szef ruchu obywatelskiego Obywatele i Armia. - Dotyczy to nie tylko "zagranicznych agentów", ale także zwykłych obywateli, których można również uznać za rozpowszechniających informacje szkodliwe dla Federacji Rosyjskiej. Ustawa ta jest sprzeczna z ustawą o tajemnicy państwowej, która wyraźnie stanowi, że informacje dotyczące naruszeń praw człowieka, nie można uznać za tajemnicę państwową. I tak "elegancko" obchodzą tę sprzeczność, zauważając, że lista zawiera informacje, które nie są tajemnicą państwową - dodaje.

Brak niezbędnej broni i umundurowania. Kara 30 tys. rubli

Za skargi na mobilizację zarówno sami mobilizowani, jak i ich bliscy są już prześladowani przez władze. W Batajsku sąd ukarał siostrę zmobilizowanego grzywną w wysokości 30 tys. rubli na podstawie artykułu z kodeksu wykroczeń administracyjnych za "dyskredytowanie" armii. Siostra opublikowała wideo nagrane przez jej 23-letniego brata Nikołaja, który przebywa obecnie w Ukrainie, w jednym z serwisów społecznościowych.

On i jego koledzy mówili, że dowództwo nie zapewniło im niezbędnej broni i umundurowania. Żony i matki kolegów Mikołaja pisały zbiorowe skargi na nieefektywne zaopatrzenie i domagały się powrotu zmobilizowanych do jednostki na normalne szkolenie.

Teraz krewni zmobilizowanych są podzieleni na dwa obozy. Jedni organizują pikiety, próbując zwrócić uwagę na problemy personelu wojskowego i wysuwając żądania rozmów pokojowych, inni są już zastraszeni przez dowództwo wojskowe i nie chcą wykazywać się jakąkolwiek aktywnością, aby nie pogorszyć sytuacji.

Galina (imię zmienione na jej prośbę - przyp. red.) mieszka w małej wiosce pod Pskowem. Jej mąż Aleksander otrzymał wezwanie kilka dni po ogłoszeniu mobilizacji. Mimo istniejących przeciwwskazań zdrowotnych, które zostały potwierdzone odpowiednimi dokumentami, jej mąż został wywieziony na front i od początku listopada nie ma z nim kontaktu.

- Dzwoniłam na wszystkie numery infolinii. Wszystkie okazały się niedostępne - mówi Galina o swoich próbach uzyskania informacji o współmałżonku. - Nikt nie odbiera. Czekałam 55 minut, słuchałam muzyki w telefonie. Potem próbowałam zadzwonić jeszcze dwa razy i wszystko było dokładnie tak samo. Słuchałam tej muzyki w sumie trzy godziny - mówi w rozmowie z portalem SeverReal.

43-letni Aleksander służył w wojsku ponad 20 lat temu. Jak wielu innych został zmobilizowany w ciągu jednego dnia: 24 września przyszedł na agendę do wojskowego biura poborowego i już stamtąd nie wrócił - został natychmiast wysłany do jednostki wojskowej w Kamence.

"Zamienimy życie twoich bliskich w piekło"

Galina od innej kobiety, której mąż również został zmobilizowany, dowiedziała się, że grupy na komunikatorach są zamknięte dla żon zmobilizowanych. Każda dywizja ma swoją własną grupę, w zależności od tego, kto i gdzie wyjechał "za wstęgę" ("wstęgą" nazywa się granicę z Ukrainą).

Na czatach nie rozmawiają o wojnie. Nie komentują tego, co się dzieje.

FSB grozi rodzinom. - Jesteśmy już po prostu zmęczeni wszystkim. W tej grupie większość jest taka sama jak ja. Wszędzie też dzwonili, pisali, walczyli. Tylko wszystko na nic. Powiedziano nam: "jeśli zaczniecie mówić, zamienimy życie twoich bliskich w piekło. Mamy do tego mocne ręce" - mówi Galina. Dotyczy to zmobilizowanych i ich rodzin.

"Żadne rozkazy Putina tu nie pomogą"

Zdaniem Siergieja Kriwenko, intensywność stosowania zaktualizowanego prawa represyjnego wobec obywateli będzie, podobnie jak w przypadku innych ustaw represyjnych, zależała od tego, jak duże będzie niezadowolenie obywateli.

- Prawdopodobnie na początku będą jakieś ukierunkowane represje, kilka demonstracyjnych historii - sugeruje Krivenko. - Z drugiej strony będzie bat w postaci potężnych kar finansowych - dodaje.

Zdaniem obrońcy praw człowieka, niezależnie od obecności lub braku szerokiego nagłośnienia faktów dotyczących warunków poboru i życia zmobilizowanych nie wpłynie na jej przebieg, bo jeśli będzie trwała, to będzie przebiegała tak samo źle jak do tej pory.

- Nadal będzie bałagan. Logistyka w armii rosyjskiej to drażliwy temat od czasów ZSRR. FSB ma pilnować, byśmy po prostu tego wszystkiego nie widzieli. A wszelkie naruszenia związane z mobilizacją będą trwały, bo mają charakter systemowy. I żadne rozkazy Putina tu nie pomogą. To wszystko to tylko dekoracja dla społeczeństwa - uważa.

"Kretyńskie decyzje dowództwa i nieprzemyślane ataki".

Wcześniej pojawiła się informacja o kolejnej próbie ukarania mobilizowanych, którzy nie chcą ukrywać tego, co dzieje się na froncie. Część piechoty morskiej 155. brygady, która napisała list otwarty, narzekając, że dowództwo rzuciło ich w "niezrozumiałą ofensywę". 14 listopada okazało się, że rosyjskie wojsko zajęło wieś Pawłowka w obwodzie donieckim, ale wiązało się to z ogromnymi stratami dla Rosjan.

Według relacji jednego z żołnierzy, jego koledzy po zdobyciu Pawłowki są w stanie depresji z powodu dużej liczby zabitych. Przez cały czas przebywania w pobliżu osady, według jego szacunków, zginęło 450-500 osób. Przyczyną - w jego ocenie - były "kretyńskie decyzje dowództwa i nieprzemyślane ataki".

Wybrane dla Ciebie

Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Strażacy mają ręce pełne roboty. Setki zgłoszeń po ulewach
Strażacy mają ręce pełne roboty. Setki zgłoszeń po ulewach
Wyniki Lotto 08.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 08.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Niemal połowa Polaków źle ocenia sytuację w kraju
Niemal połowa Polaków źle ocenia sytuację w kraju