"Jeśli Putin się odważy". NATO już wie, jak odpowie Rosji
Rosyjski atak nuklearny nie pozostanie bez odpowiedzi sojuszników Ukrainy. Przedstawiciele Sojuszu Północnoatlantyckiego mają już plan na zapowiadane coraz częściej przez prezydenta Rosji Władimira Putina desperackie kroki militarne.
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin, przemawiając w środę do dziennikarzy w kwaterze głównej NATO, powiedział, że Stany Zjednoczone monitorują rosyjską aktywność na tym polu. Jednocześnie Waszyngton wychwyciłby pierwsze symptomy nuklearnej aktywności, które sugerowałaby, że Władimir Putin sięgnął po ostateczne środki w swojej rozgrywce z sąsiadem, wspieranym przez Zachód. - W tym momencie nie widzieliśmy żadnych wskaźników, które pozwoliłyby przypuszczać, że takie rozwiązania są faktycznie brane pod uwagę. Wydaje się, że Moskwa wykorzystuje swoje nuklearne groźby głównie do odstraszania NATO i innych krajów - powiedział Austin.
NATO, jak deklarują przedstawiciele Sojuszu, zareaguje na niebezpieczne ruchy ze strony Rosji. Amerykański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan powiedział w zeszłym miesiącu, że Stany Zjednoczone jasno dały Moskwie znak, że czekają ją "katastrofalne konsekwencje" w przypadku użycia broni jądrowej w konflikcie w Ukrainie. Jako zauważa Reuters, nie opisał jednak publicznie charakteru planowanej reakcji USA.
Jeśli Putin się odważy". NATO już wie, jak odpowie Rosji
Dyplomaci twierdzą, że Moskwa próbuje przestraszyć Zachód, by zmniejszył poparcie dla Kijowa, sugerując użycie taktycznej broni jądrowej do obrony anektowanych terytoriów Ukrainy. Tymczasem NATO zapowiedziało, że w przyszłym tygodniu przystąpi do ćwiczeń gotowości nuklearnej pod nazwą "Niezłomne południe". To rutynowe ćwiczenia, których odwołanie z powodu wojny w Ukrainie byłoby, jak podkreślił szef NATO Jens Stoltenberg, "bardzo złym sygnałem".
- To ćwiczenie mające na celu zapewnienie, że nasz nuklearny odstraszacz pozostanie bezpieczny i skuteczny - powiedział Stoltenberg dodając, że siła militarna NATO jest najlepszym sposobem zapobiegania eskalacji napięć.
Reuters dotarł do wysokiego rangą urzędnika NATO, który twierdzi, że ewentualne rosyjskie uderzenie nuklearne zmieniłoby wojnę na Ukrainie i prawie na pewno wywołałoby kontratak z Zachodu, być może ze strony NATO. Urzędnik dodaje, że Rosja używa groźby broni jądrowej przede wszystkim jako odstraszacza, który ma powstrzymać NATO i Zachód przed bezpośrednim zaangażowaniem w wojnę na Ukrainie. - Rosyjski atak nuklearny zmieni przebieg konfliktu i prawie na pewno wywoła "fizyczną reakcję" sojuszników Ukrainy i potencjalnie Sojuszu Północnoatlantyckiego - powiedział urzędnik NATO w środę.
Agencja komentuje, że aluzje rosyjskiego prezydenta wzbudziły obawy na całym świecie. Eksperci uważają jednak za mało prawdopodobne, aby Rosja użyła broni jądrowej.