"Jeść mniej i taniej". Minister Czarnek idzie do sądu

Ciąg dalszy burzy wokół słów Przemysława Czarnka o drożyźnie. Wezwał Platformę Obywatelską i jej lidera Donalda Tuska do "zaprzestania rozpowszechniania kłamstw". Ze względu na brak reakcji zamierza iść do sądu.

Przemysław Czarnek mówi "dość" i chce iść do sądu
Przemysław Czarnek mówi "dość" i chce iść do sądu
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski
oprac. KBŃ

25.07.2022 01:12

- Nie ma odpowiedzi Platformy Obywatelskiej na skierowane do niej wezwanie do "zaprzestania rozpowszechniania kłamstw" i przeprosin. Dlatego jestem przekonany, że trzeba będzie pójść z tym do sądu - powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w TVP Info.

We wtorek szef MEiN wezwał Platformę Obywatelską i jej lidera Donalda Tuska do "zaprzestania rozpowszechniania kłamstw" na jego temat, zamieszczenia przeprosin na oficjalnej stronie PO i na kontach w mediach społecznościowych oraz wpłaty 50 tys. zł na dowolną Młodzieżową Drużynę Pożarniczą Ochotniczej Straży Pożarnej.

"Można jeść w restauracjach mniej i taniej i tak będę robił"

Chodzi o wpis z 18 lipca zamieszczony w mediach społecznościowych PO. Czarnek podkreślił, że wpis PO jest nieprawdziwy i godzi w jego dobro osobiste.

"Gdy Polacy liczą każdą złotówkę przez szalejącą drożyznę, minister @CzarnekP zaleca, żebyśmy jedli mniej i trochę taniej. To są ich 'złote rady' i sposoby na pomoc. #PupilePiS zasiadają w spółkach skarbu państwa, a zwykli Polacy walczą z rekordowymi cenami" - taki wpis umieszczono 18 lipca na kontach PO.

Wpis odnosił się do publikacji w "Super Expressie" z 14 lipca br. Mówiąc w TVP Info o tej publikacji Czarnek powiedział, że przypisano mu słowa, których nigdy nie powiedział i których nigdy nie pomyślał.

- Na dodatek na okładce w konfrontacji ze słowami o drożyźnie, która jest prawie zabójcza - zaznaczył. - Oni to powielali, mimo że wielokrotnie i od razu dementowałem tę obrzydliwą manipulację "Super Expressu" - wskazał minister.

- W krótkiej rozmowie nienaturyzowanej, nawet nie wywiadzie, bo ja nie wiedziałem, że to będzie użyte jako cytat, na pytanie dziennikarza, tzw. dziennikarza, bo to podłość, której dokonał, czy w związku z drogimi cenami na Zachodzie również nie będę unikał kafejek i restauracji we Włoszech chociażby, powiedziałem, że będę unikał, będę starał się sam gotować, pichcić, będę korzystał z zaproszeń znajomych, będę unikał hoteli, natomiast bez przesady - można jeść w restauracjach mniej i taniej i tak będę robił - powiedział szef MEiN.

"To był opis moich wakacji"

- To był opis moich wakacji, natomiast oni to przekręcili całkowicie i włożyli mi słowa, których nigdy nie powiedziałem, jakobym miał Polaków instruować, że mają jeść mniej, co jest bzdurą i totalnym kłamstwem - dodał.

- Platforma zrobiła to samo, co "Super Express", tylko troszeczkę bardziej miękko. Nie zgadzam się na tego typu rzeczy, nie zgadzam się na kłamstwo, manipulację w polityce. Możemy się nie zgadzać, możemy interpretować inaczej słowa, ale nie można ich przekręcać tak, żeby kogoś po prostu postawić w złym świetle i rzucać na niego błoto. Dlatego wezwałem Platformę Obywatelską do przeprosin (...) usunięcia wpisu i wpłaty 50 tys. na dowolną Młodzieżową Drużynę Pożarniczą, przyda się - poinformował.

Pytany, czy dostał odpowiedź, oświadczył, że nie. "Dlatego jestem przekonany, że trzeba będzie pójść z tym do sądu" - dodał.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (568)