Walentyna dostała "podarunek" za poległego syna. Kuriozum w Rosji
Na oficjalnej stronie administracji Aldan-Maadyr, wsi położonej w republice Tuwy w Rosji, pojawił się wpis upamiętniający jednego ze zmobilizowanych, który zginął na froncie. Władze chwalą się tym, że przekazały matce żołnierza... paczkę pierogów.
Do oficjalnego wpisu dołączono zdjęcia rodziny wraz z matką poległego żołnierza. Jak czytamy, w ramach akcji "Lepić dobro" Walentyna Ondar Dorzuevna otrzymała paczkę pierogów. Jej najmłodszy syn Ondar Bady Kheimerowicz "bohatersko zginął w Ukrainie, wykonując zadania wyzwolenia miasta Lisiczańsk od ukraińskich nazistów".
Na froncie jest też drugi syn
Jak podają władze, Walentyna Odnar Dorzuevna jest matką trzech synów. Otrzymała medal "Weterana pracy". Medal został ustanowiony dla nagrodzenia długoletnich, sumiennych pracowników gospodarki. Walentyna przez wiele lat pracowała społecznie w zarządzie wsi. Na froncie jest jej drugi syn Bułat.
"Walentyna wychowała i wychowuje prawdziwych obrońców ojczyzny, godnych synów swojej ojczyzny, obywateli wielkiego mocarstwa - Rosji, oddanych swojej ojczyźnie. Chwała i pokłon matkom wojowników, które chronią nas, nasze dzieci, świat i ojczyznę!" - czytamy w kuriozalnym wpisie.
Owca i dwie torby ziemniaków
To nie pierwsza taka sytuacja w republice Tuwy. We wrześniu opisywaliśmy, jak w ojczyźnie rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, rodziny mężczyzn wcielonych do wojska dostają owce, dwie torby ziemniaków i 50 kg mąki. Służba prasowa Republiki Tuwy poinformowała wówczas, że pierwsze 91 baranów zostało już dostarczonych rodzinom.
W taki sposób rosyjska armia wspiera rodzinę powołanego mężczyzny w ramach "częściowej mobilizacji".