Jutro miały wyjechać. W Rosji spaliły się ciężarówki
W rosyjskim Magadanie zapalił się warsztat, w którym serwisowano ciężarówki. Ogień objął powierzchnię prawie 600 metrów kwadratowych. W środku znajdowały się pojazdy, które w sobotę miały zostać wysłane na Czukotkę. Straty idą w miliony rubli.
Jak podaje rosyjska propagandowa agencja TASS, powołując się na Dyrekcję Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej dla obwodu magadańskiego, w warsztacie składowane były ciężarówki o łącznej wartości ok. 20 mln rubli. "Wszystko spłonęło" - podaje agencja.
Ogień pojawił się ok. godz. 8 czasu lokalnego. Pożar zauważyli świadkowie. "W chwili przyjazdu strażaków ogniem objęty był już dach budynku" - podaje portal magadanmedia.ru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budynek może się zawalić
Ciężarówki, które były serwisowane w warsztacie, jutro miały zostać wysłane do regionu Czukotki. W budynku składowane były także paliwa, smary, łatwopalne płyny oraz opony.
Jak podaje ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych, "walka z żywiołem jest trudna ze względu na duży obszar pożaru. Ponadto przeszkadza silny dym, istnieje zagrożenie zawalenia się konstrukcji".
Seria pożarów w Rosji
W akcji gaśniczej biorą udział 52 osoby, rozmieszczono operacyjne dowództwo straży pożarnej. "Na miejscu pracują śledczy i biegli z laboratorium przeciwpożarowego, którzy ustalają przyczyny i okoliczności zdarzenia" - zapewnia ministerstwo.
Magazyn położony jest w odległości 6 kilometrów od głównej autostrady. Wiadomo, że nie ma osób poszkodowanych.
Wczoraj w stolicy obwodu kurgańskiego w Rosji 60 strażaków walczyło z pożarem magazynu, w którym składowane są opony. Tam również nikt nie zginął, a pożar otrzymał "podwyższoną rangę ogniową".