Akcja jest antywyborczą edycją cyklicznych działań jedzenie zamiast bomb.
Miliony złotych wydawane są na kampanie wyborcze. Dzieje się tak, gdy wiele dziedzin życia społecznego cierpi na brak funduszy, a deficyt budżetu państwa grozi katastrofą - mówił "Mikser", jeden z organizatorów akcji.
Dodał, że koszt jednego posiłku to ok. 1 zł. Za te wszystkie pieniądze, które zostaną zwrócone zwycięskim partiom jako zwrot wydatków wyborczych, można nakarmić głodnych.
Anarchiści podkreślali, że nie nawołują do bojkotu wyborów, ale przede wszystkim do aktywności społeczeństwa.
Anarchiści przygotowali posiłek składający się z ziemniaków oraz sosu warzywnego z marchwi, zielonego groszku, kukurydzy, cebuli i selera. Wszystkie produkty kupili za własne pieniądze. Z poczęstunku skorzystało kilkadziesiąt osób.(mon)