Jedyne takie pasy w Polsce. Kuriozalna sytuacja w Łodzi
Łódź może pochwalić się niepowtarzalnymi pasami drogowymi. Wszystko dlatego, że nie zostały one domalowane do końca. Powód jest co najmniej kuriozalny, gdyż okazuje się, że wszystkiemu winny był zaparkowany na drodze samochód. Na skrzyżowaniu ulic Solskiego i Zelwerowicza trwały prace drogowe, których zwieńczeniem miało być przejście dla pieszych. Coś jednak poszło nie tak i pasy zyskały zaskakujący kształt. - Wydarzył się samochód, który źle został zaparkowany, ponieważ kierowca go pozostawił na skrzyżowaniu - wyjaśnił dla WP Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi, dodając, że odholowanie źle zaparkowanego auta nie było możliwe, a zrobiono wszystko, by znaleźć właściciela samochodu. Przedstawiciel łódzkiej spółki zapewnił jednak, że pasy zostaną dokończone, gdy tylko pozwoli na to pogoda. Z kolei kierowca feralnie zaparkowanego auta nie widzi swojej winy. - Pasy zaczęli malować, gdy wszystkie samochody już się tu zjeżdżały i parkowały (...) Wiedzieli, gdzie mieszkam i wiedzieli, czyj to jest samochód, ale nie przyszli. Jak państwo widzą, do tej pory pasy nie są domalowane - tłumaczył się mieszkaniec Łodzi, który nieświadomie przyczynił się do namalowania jedynych takich pasów w Polsce.