PolitykaJedno z najważniejszych przesłuchań. Pięta dla WP: wierzę, że Gowin nie dał się uwikłać w aferę

Jedno z najważniejszych przesłuchań. Pięta dla WP: wierzę, że Gowin nie dał się uwikłać w aferę

Komisja śledcza ds. afery Amber Gold ma przesłuchać wicepremiera Jarosława Gowina. - To jest jedno z najważniejszych przesłuchań z uwagi na funkcję, jaką Gowin pełnił w rządzie naszych poprzedników - mówi WP członek komisji śledczej Stanisław Pięta (PiS). A był ministrem sprawiedliwości.

Jedno z najważniejszych przesłuchań. Pięta dla WP: wierzę, że Gowin nie dał się uwikłać w aferę
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

15.12.2016 | aktual.: 15.12.2016 10:00

Jarosław Gowin był ministrem sprawiedliwości w rządzie PO-PSL, a dziś jest już wicepremierem i ministrem nauki i szkolnictwa wyższego w rządzie PiS. Gowin zapowiadał wcześniej, że "nie mam żadnych sensacyjnych informacji, które by zmieniły społeczny obraz afery".

Dla Stanisława Pięty to przesłuchanie jest jednak jednym z najważniejszych, jakie mają się odbyć na forum komisji śledczej. Pięta liczy na odpowiedzi na pytanie o wiedzę Jarosława Gowina na temat jego kontaktów z administracją sądów, sędziami, funkcjonariuszami służb i politykami z jego ówczesnego środowiska politycznego, a więc Platformy Obywatelskiej.

- Nie potrafię dziś odpowiedzieć na pytanie, czy afera Amber Gold obciąża sumienie Gowina. Bez względu na to, jaką funkcję dziś pełni Gowin, oczekujemy że powie nam całą prawdę. Dopiero, gdy ją poznamy, to będzie można odpowiedzieć na pytanie o jego ewentualną odpowiedzialność. Osobiście wierzę, że jest człowiekiem który nie pozwoliłby uwikłać siebie w działania i decyzje niegodne - podkreśla polityk PiS.

Pięta w rozmowie z WP jednocześnie wskazuje, że fakt odejścia Jarosława Gowina z PO „należy ocenić pozytywnie jako krok rozsądny i właściwy w tamtym okolicznościach”. - Platforma sczezła wikłając się w afery i politycznie dryfując w stronę lewicy. W mojej ocenie człowiek o przekonaniach centroprawicowych, konserwatywnych skazany był na marginalizację w Platformie i to było jedyne rozsądne wyjście dla Gowina – zaznacza Stanisław Pięta.

Gdyby przesłuchanie rzuciło cień na Gowina, t byłoby to kłopotliwe dla PiS. Znaczenie dzisiejszego wicepremiera dla obozu rządzącego podkreśla sam Pięta. - Dla nas przyjście było istotne, bo chcieliśmy przekazać sygnał wyborcom, którzy wcześniej głosowali na PO. Nie chcieliśmy budować muru między PiS a tymi wyborcami, woleliśmy wyciągnąć rękę. Grupa, która odeszła od PO, nam w tym bardzo pomogła - nie kryje polityk PiS.

Amber Gold - firma powstała na początku 2009 r. - miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację; tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukano w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

Jarosław GowinaferaAmber Gold
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (103)