Jednak wstrzymają dalszą ratyfikację?
Kilku unijnych komisarzy zaapelowało do szefa
Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, by zastanowić się nad
wstrzymaniem dalszych referendów w sprawie konstytucji UE - pisze brytyjski dziennik "Financial Times".
Dziennik przypomina, iż po ogłoszeniu wyników referendum w
Holandii Barroso mówił, że proces ratyfikacji traktatu
konstytucyjnego powinien być kontynuowany.
03.06.2005 | aktual.: 03.06.2005 10:19
Cytowani przez "Financial Times" komisarze w środę na zamkniętym spotkaniu zwracali szefowi KE uwagę, że dalsze plebiscyty w tak gorącym okresie mogą wywołać lawinę głosów "nie". Według nich mogłoby to mieć długotrwały negatywny wpływ na losy traktatu konstytucyjnego.
Komisarze ostrzegali też Barroso przed paraliżem prac unijnych instytucji w sytuacji ciągłej niepewności, spowodowanej oczekiwaniem na wyniki kolejnych referendów.
Według gazety, unijny komisarz ds. handlu Peter Mandelson zaapelował wprost o "wciśnięcie klawisza stop" dla dalszej ratyfikacji traktatu konstytucyjnego. Jego zdaniem, taka sytuacja może doprowadzić do paraliżu Unii.
Mamy przed sobą dwa lata niepewności, jeśli będziemy kontynuować referenda - argumentował wiceszef KE Guenter Verheugen. W jego ocenie, może to spowodować odsunięcie w czasie i zepchnięcie na dalszy plan reform gospodarczych.
"FT" zauważa, że Barroso - mimo iż po ogłoszeniu wyników referendum w Holandii zadeklarował konieczność kontynuowania procesu ratyfikacyjnego - przyznał na spotkaniu, że trzeba szukać nowego konsensu.
Za ratyfikacją konstytucji opowiadał się także kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. Zdaniem gazety, jego plany skomplikowały się w sytuacji, gdy nie udało mu się zorganizować w trybie pilnym szczytu sześciu państw-założycieli UE. Kanclerz jednak planuje spotkać się w sobotę z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem.
Cytowani przez "FT" dyplomaci zauważają, że ci dwaj przywódcy są w tej chwili za bardzo obciążeni i zmartwieni sytuacją w swoich krajach i nie mają takiej (silnej) pozycji, by myśleć - na przykład - o budowie "twardego jądra" Europy.
"Financial Times" podsumowuje, że losy traktatu rozstrzygną się na szczycie 16-17 czerwca w Brukseli.
Odłożenie debaty w sprawie ustawy o rozpisaniu referendum w przyszłym tygodniu prawdopodobnie zaproponuje Wielka Brytania. Tym samym doprowadzi do przesunięcia terminu brytyjskiego plebiscytu w sprawie konstytucji UE, wstępnie ustalonego na początek 2006 roku.
W Londynie oczekuje się, że premier Tony Blair na mającym odbyć się za dwa tygodnie unijnym szczycie wezwie za zamkniętymi drzwiami innych liderów Unii, by odłożyli na półkę całą sprawę unijnej konstytucji.
Elwira Wielańczyk