Przymusowo leczą więźniów politycznych. Okrutne praktyki w Rosji
Co najmniej 49 więźniów politycznych w Rosji przechodzi przymusowe leczenie psychiatryczne - informuje organizacja broniąca praw człowieka, Stowarzyszenie Memoriał. Praktyka ta wywodzi się jeszcze z czasów sowieckich.
11.10.2024 | aktual.: 11.10.2024 12:55
Jak zaznaczyli członkowie Stowarzyszenia Memoriał, system psychiatryczny w Rosji jest wykorzystywany jako narzędzie represji politycznych podobnie, jak miało to miejsce w czasach sowieckich. Według Memoriału, "jest to jeden z najgorszych scenariuszy" przy postępowaniach karnych motywowanych politycznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Więźniowie polityczni, którzy odbywają takie 'leczenie', informują o upokorzeniach, pobiciach, zastrzykach z zastosowaniem silnych preparatów" - podał Memoriał w informacji opublikowanej na Telegramie, przy okazji obchodów Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego, który przypada 10 października.
Tacy "pacjenci" mogą być trzymani w szpitalach psychiatrycznych praktycznie bez końca, formalnie - "do wyzdrowienia".
Sprawa Aleksandra Gabyszewa. On też jest "leczony"
Jednym ze szczególnie drastycznych przypadków, do których odnosi się Memoriał, jest sprawa szamana Aleksandra Gabyszewa. Jak zaznacza organizacja, Gabyszew znajduje się w przymusowym "leczeniu psychiatrycznym" już od blisko czterech lat. Szaman, oskarżony o "wezwania do ekstremizmu i stosowanie przemocy wobec przedstawicieli władzy", nawoływał do marszu na Moskwę, by, jak twierdził, "wygnać Putina".
Zjawisko przymusowego leczenia psychiatrycznego wobec oponentów politycznych ma swoje korzenie jeszcze w czasach ZSRR, kiedy to w więziennych szpitalach psychiatrycznych, potocznie nazywanych "psychuszkami", osadzano przeciwników władzy. W tym systemie więzionych było wielu sowieckich dysydentów, takich jak Władimir Bukowski, Natalia Gorbaniewska czy Waleria Nowodworska.
Radio Swoboda przypomniało, że od 2022 roku, czyli od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę, liczba takich przypadków wzrosła. Wśród osób przymusowo "leczonych" znalazły się także jednostki wyrażające sprzeciw wobec wojny na Ukrainie.
Czytaj również: