"Zmarła więziona w rosyjskiej niewoli". Nie żyje ukraińska dziennikarka
Ukraińska dziennikarka Wiktoria Roszczyna zmarła w rosyjskiej niewoli. Informacje o jej śmierci podał ukraiński rzecznik praw człowieka Dmytro Łubinec. - Reporterka zmarła więziona przez Rosjan - powiadomił.
11.10.2024 | aktual.: 11.10.2024 10:29
- Po raz kolejny w rosyjskiej niewoli umiera człowiek, którego przebywanie w więzieniach Rosji było potwierdzone przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Dlaczego młoda kobiet zmarła w rosyjskiej niewoli, nie wiadomo - powiadomił Łubinec, cytowany przez portal Ukraińska Prawda.
Pełnomocnik Rady Najwyższej ds. praw człowieka potwierdził, że ma już oficjalne potwierdzenie śmierci dziennikarki, która zaginęła na terytoriach okupowanych przez Rosję w ubiegłym roku. Jak powiedział Łubinec, została ona "bezprawnie wzięta do niewoli przez Rosjan". Okoliczności śmierci dziennikarki nie są znane. Miała umrzeć 19 września.
- Bezprawne zatrzymania i porwania dziennikarzy - to broń Rosji w walce z wolnością słowa. Rosja po raz kolejny złamała konwencję genewską i międzynarodowe prawo humanitarne - oświadczył urzędnik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wcześniej o śmierci Roszczyny powiadomiły media. - Rodzice Wiktorii Roszczyny otrzymali zawiadomienie o śmierci córki - powiadomił wcześniej w czwartek szef komisji ds. wolności słowa w Radzie Najwyższej Ukrainy Jarosław Jurczyszyn.
Jak informował portal Suspilne, Jurczyszyn powiadomił początkowo, powołując się na informację strony rosyjskiej, że Roszczyna zmarła w trakcie transportu więziennego z Taganrogu do Moskwy.
Później usunął jednak swój wpis w Telegramie, pisząc, że informacje te wymagają weryfikacji i należy poczekać na oficjalne powiadomienie władz ukraińskich.
W rozmowie z portalem Suspilne przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) Andrij Jusow powiadomił, że Roszczyna była na listach wymiany więźniów i oczekiwano, że w najbliższym czasie powróci na Ukrainę.
Roszczyna nie żyje. Apele nic nie dały
Roszczyna zniknęła 3 sierpnia 2023 r. na terenach okupowanych przez Rosję, gdzie pracowała jako dziennikarka. Od tamtej pory była poszukiwana. Według Łubinca dopiero w maju br. Rosja przyznała, że przetrzymuje dziennikarkę. Informację tę potwierdził także MKCK.
Roszczyna miała 27 lat. Jak pisała Ukraińska Prawda, od początku pełnowymiarowej agresji Rosji na Ukrainę współpracowała z szeregiem ukraińskich mediów.
Sewgil Musajewa, redaktor naczelna Ukraińskiej Prawdy apelowała po jej zniknięciu do ukraińskich władz, by "zrobiły wszystko, co jest możliwe, żeby odnaleźć dziennikarkę", a do rosyjskich - by "niezwłocznie uwolniły reporterkę".