ŚwiatJastrząb zajmie się bezpieczeństwem USA. Trumpowi przeszkadzały wąsy, a nie poglądy

Jastrząb zajmie się bezpieczeństwem USA. Trumpowi przeszkadzały wąsy, a nie poglądy

Donald Trump dokonuje rewolucji w Białym Domu. Do administracji dołącza człowieka z wąsami, który zastąpi gładko ogolonego generała. W ten sposób bezpieczeństwem USA zajmie się radykał, który obiecał jednak nie wywoływać żadnej wojny.

Jastrząb zajmie się bezpieczeństwem USA. Trumpowi przeszkadzały wąsy, a nie poglądy
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Jarosław Kociszewski

23.03.2018 | aktual.: 23.03.2018 11:31

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od dawna w Waszyngtonie spekulowano, że krzaczaste, siwe wąsy są jedyną przeszkodą na drodze Johna Boltona do objęcia stanowiska doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Donald Trump nie lubi i nie ufa zarośniętym mężczyznom. Woli hollywoodzki typ gładko ogolonego przystojniaka. Badania wykazują, że podobnego zdania jest też duża część Amerykanów.

Niemniej prezydent podjął decyzję, na którą zanosiło się od dłuższego czasu, i zdymisjonował gładko ogolonego i łysego, generała H.R. McMastera. Trump i czterogwiazdkowy generał od jakiegoś już czasu nie dogadywali się. Przełom nastąpił po tym, jak wojskowy radził prezydentowi, aby nie gratulował Władimirowi Putinowi zwycięstwa w wyborach. Trump postąpił jednak inaczej, a informacja o sporze pomiędzy doradcą a prezydentem trafiła do prasy.

Jastrząb obiecał nikogo nie atakować

John Bolton, który na początku kwietnia zastąpi McMastera, jest równie doświadczonym, co kontrowersyjnym dyplomatą. Zanim otrzymał nominację miał obiecać Trumpowi, że nie rozpęta żadnej nowej wojny, choć patrząc na jego przeszłość, może być różnie. Prezydent Bush powierzył mu stanowisko ambasadora USA przy ONZ pomimo tego, że Bolton ostro atakował tę organizację. Zasłynął stwierdzeniem, że "coś takiego jak narody zjednoczone" nie istnieje. W ten sposób wyraża opinię podzielaną przez wielu prawicowych Amerykanów, którzy nie tylko krytykują ONZ za rozrzutność i nieskuteczność, ale nawet podejrzewają tę organizację za spiskowanie przeciwko ich krajowi.

Nominacja nowego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego zmniejsza szanse na realny dialog pomiędzy USA a Koreą Północną. Co prawa do spotkania pomiędzy Donaldem Trumpem a Kim Dzong Unem najprawdopodobniej dojdzie w maju, jednak Bolton jest zdania, że czasu na dyplomację nie ma. Według niego program nuklearny Pjongjangu stanowi bezpośrednie zagrożenie dla USA, a Waszyngton ma pełne prawo dokonać ataku prewencyjnego na instalacje nuklearne komunistycznego państwa.

Dyplomata równie radykalnie ocenia sytuację na Bliskim Wschodzie. Twierdzi, że porozumienie, na mocy którego Iran zrezygnował z programu nuklearnego w zamian za zniesienie sankcji, jest błędem strategicznym. Bolton uważa, że Teheran wykorzystuje luki w umowie, aby dalej się zbroić i stanowi rosnące zagrożenie dla Izraela. Dlatego także w tym wypadku Waszyngton powinien poważnie rozważyć możliwości militarne. Bolton przeciwstawia się też utworzeniu państwa palestyńskiego. Nic więc dziwnego, że nowa nominacja wywołuje zachwyt prawicowych polityków w Jerozolimie.

Konflikt jest nieunikniony

Potencjalnym punktem niezgody pomiędzy Trumpem a Boltonem jest stosunek do Rosji. Radykalny doradca uważa, że Zachód powinien ostro zareagować na atak chemiczny na byłego pułkownika GRU Skripala w Wielkiej Brytanii, a mieszanie się Moskwy w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 r. nazwał "prawdziwym aktem wojny, którego Waszyngton nie może tolerować". Trump odrzuca wszelkie oskarżenia o niezgodne z prawem powiązania z Moskwą, jednak relacje pomiędzy nimi i ludźmi z jego otoczenia Kremlem są największą bolączką administracji.

John Bolton jest już trzecim doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego w trwającej nieco ponad rok prezydenturze i istnieje poważne ryzyko, że nie utrzyma się na stanowisku dłużej niż kilka miesięcy. Jest na tyle wyrazistym i asertywnym człowiekiem, że wcześniej czy później dojdzie do starcia pomiędzy pierwszym wąsaczem w Białym Domu, a nieznoszącym sprzeciwu, impulsywnym prezydentem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (12)