PolskaJaruzelski: w Rosji broniłem polskich interesów

Jaruzelski: w Rosji broniłem polskich interesów

Gen. Wojciech Jaruzelski powiedział, że
występując w Rosji bronił polskich interesów. Prezes PiS Jarosław
Kaczyński wystąpił w sobotę z postulatem odebrania Jaruzelskiemu
uprawnień należnych byłym prezydentom i pozbawienia go stopnia
generała w związku z jego ostatnimi wypowiedziami w Rosji.

Prawo i Sprawiedliwość chce odebrania Jaruzelskiemu środków na prowadzenie biura i ochrony oraz stopnia generalskiego. Według Kaczyńskiego, postępowanie Jaruzelskiego można uznać za zdradę, a ostatnie wypowiedzi w Rosji pokazały, "że jest on człowiekiem imperium zła, nawet wtedy, kiedy ono upadło".

Jeśli chodzi o odebranie mi uprawnień - nie korzystam z emerytury prezydenckiej, lecz z emerytury wojskowej. Po czterdziestu kilku latach służby, w tym frontowej, nie mam żadnego kapitału, musiałbym iść na dworzec z kapeluszem, sądzę, że jakieś datki bym otrzymał - powiedział PAP Jaruzelski.

Jeśli zostanę pozbawiony środka transportu, to z moim wzrokiem i trudnościami w poruszaniu się, będę miał ogromne kłopoty, ale tramwaje też są dla ludzi. Jeśli zostanę pozbawiony ochrony, to cóż, jeden policzek mam zmasakrowany w zamachu, który omal nie zakończył się utratą życia, drugi czeka na kolejnego amatora - dodał, nawiązując do wydarzenia z 1994 r., gdy został uderzony w głowę kamieniem.

Można było spodziewać się od pana Kaczyńskiego więcej - że wskaże również na celowość przygotowania plutonu egzekucyjnego. Mam dla pana Kaczyńskiego optymistyczną wiadomość - to nie będzie trwało długo; z uwagi na mój wiek i stan zdrowia, już nie długo będzie musiał się martwić, w jaki jeszcze sposób mnie ugodzić, upokorzyć, ukarać - dodał.

W uzasadnieniu tego pomysłu jest to, że pojechałem do Rosji, byłem na Syberii, na grobie ojca. Nie znaleźliśmy się w tajdze, ja i moja rodzina, jako turyści, czego pan Kaczyński nigdy nie doświadczył - mówił. Jeśli były cytowane wyrwane z kontekstu fragmenty, to wystarczy sięgnąć do gazet i nagrania z moskiewskiego radia, żeby przekonać się, jak broniłem rzeczywistych polskich interesów, polskiej racji. Jako żołnierz, który przeszedł frontową drogę mam do tego moralne prawo, zostało to wysłuchane i zrozumiane właśnie z szacunkiem dla mojej drogi - powiedział.

Przed kilkoma dniami Jaruzelski przebywał w Rosji, gdzie uczestniczył w uroczystościach 60. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Zaprosił go prezydent Władimir Putin, który odznaczył Jaruzelskiego Medalem 60-lecia Zwycięstwa. Generał pojechał też na Syberię, dokąd była deportowana jego rodzina.

W wywiadzie dla dziennika "Izwiestija" z 12 maja Jaruzelski mówił m.in., że działalność "Solidarności" w 1981 roku groziła destabilizacją i wojną domową. Odnosząc się do opinii o radzieckiej okupacji, powiedział, że było to "wyzwolenie, wyzwolenie od faszyzmu". Mówił też o powojennej zależności państw wschodniej Europy, w tym Polski, od ZSRR. Zaznaczył, że w pierwszych dziesięciu latach była to zależność całkowita.

Była w naszej historii taka karta, jednak nie powinna ona nas dzielić, tylko połączyć. (...) Największą ofiarę poniósł za stalinizmu naród radziecki. (...) 600 tysięcy radzieckich żołnierzy leży w polskiej ziemi, każda mogiła jawi się jako lekcja, że trzeba żyć i myśleć o przyszłości. Mogiły powinny nas połączyć - mówił w wywiadzie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)