Jaruzelski: kilka razy sięgałem po pistolet
Miałem pistolet pod ręką. Kilka razy sięgałem po niego przed wprowadzeniem stanu wojennego - wyznał w "Kropce nad I" w TVN24 gen. Wojciech Jaruzelski. Jak mówił, zmarły niedawno Mieczysław Rakowski przestrzegał go, że wprowadzenie stanu wojennego wpłynie na całe jego życie, a niewykluczone, że go "życia pozbawi". - I miał rację - dodał Jaruzelski.
09.12.2009 | aktual.: 10.12.2009 07:33
W rozmowie z Moniką Olejnik Wojciech Jaruzelski powtórzył argumenty o ujawnionej notatce Anoszkina: - Anoszkin spreparował tekst notatki - mówił. Dodawał, że nie cytat, w którym prosi o pomoc, to nie są jego słowa. - Albo moje słowa są przekręcone w drugą stronę - powiedział.
Wiktor Anoszkin, adiutant marszałka Wiktora Kulikowa, głównodowodzącego wojskami państw stron Układu Warszawskiego, zanotował: "Strajki są dla nas najlepszym wariantem. Robotnicy pozostaną na miejscu. Będzie gorzej, jeśli wyjdą z zakładów pracy i zaczną dewastować komitety partyjne, organizować demonstracje uliczne itd. Gdyby to miało ogarnąć cały kraj, to wy będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy sobie rady". Te słowa miały paść na 4 dni przed ogłoszeniem w Polsce stanu wojennego 13 grudnia 1981 r.
- Gdyby to nie było smutne, to byłoby zabawne - mówił generał. To są jakieś dokumenty, a traktuje się je z niejakim nabożeństwem, jest to na klęczkach cytowane, jakby było nie wiadomo jak prawdziwe - tak Jaruzelski ocenił ostatnie reakcje wokół notatki, podkreślając, że nie jest ona niczym nowym, bo już w zeszłym roku publikował ją tygodnik "Wprost". Dodawał, że notatki nie są odpowiednio opisane, nawet przesznurowane.