Jarosław Sellin u Pawła Lisickiego krytykuje współpracę Wałęsy i PO. "Rozpaczliwy ruch"
- To rozpaczliwy ruch i myślę, że z tego mogą być tylko kłopoty. Lech Wałęsa w 1995 roku przegrał wybory prezydenckie w pierwszej turze. Z kolei w 2000 roku próbował jeszcze raz i dostał niecałe 2 proc. głosów. Myślę, że to jest mniej więcej poziom poparcia dla Lecha Wałęsy. Dlatego nie za bardzo rozumiem, po co to wsparcie Grzegorzowi Schetynie - powiedział w programie "WP rozmowa" Jarosław Sellin (PiS), komentując sojusz Platformy Obywatelskiej i Lecha Wałęsy.
Lecha Wałęsę w "WP rozmowa" bronił Borys Budka (PO). - On jest osobą, która z troską patrzy na to, co się dzieje w Polsce. Lech Wałęsa walczył o to, żeby zasady demokratyczne, prawa obywatelskie, trójpodział władzy były w naszym kraju przestrzegane. Chcemy pokazać Polakom, że nie ma zgody na to, żeby w sposób zupełnie bezpodstawny i bardzo arogancki, niszczyć wszystkie symbole związane z naszymi przemianami. Nie zawsze zgadzam się z Lechem Wałęsą, ale cieszę się, że chce rozmawiać z Polakami - powiedział.
Sellin w "WP rozmowa" ocenił, że KOD "to niezrozumiała inicjatywa". - Ktoś po wyborach demokratycznych uznał, że trzeba zorganizować KOD. To jest wyraz histerii, że część polskich elit społecznych i politycznych, siła konserwatywno-prawicowa, nie ma prawa rządzić - wyjaśnił w rozmowie z Pawłem Lisickim. - Skupiamy się na przywróceniu godności i bezpieczeństwa Polaków. Histerie wszczynane przez KOD coraz mniej do ludzi docierają - zaznaczył.