Jarosław Kaczyński zapowiada "wprowadzenie środków". Adam Bielan tłumaczy
Adam Bielan był gościem Michała Wróblewskiego w programie "Tłit". Europoseł PiS i szef sztabu wyborczego Andrzeja Dudy był pytany o środowe oświadczenie liderów Zjednoczonej Prawicy. Jarosław Kaczyński, Jarosław Gowin i Zbigniew Ziobro stwierdzili, że wybory prezydenckie 2020 powinny się odbyć 28 czerwca, a Senat i opozycja torpedują prace nad ustawą. - Będziemy wykorzystywali wszystkie środki, jakie przynależą państwu, po to, żeby prawo zostało wykonane - oświadczył prezes PiS. Czy Jarosław Kaczyński postawił ultimatum opozycji? Czy jest możliwe wprowadzenie stanu wyjątkowego? - Prezes Jarosław Kaczyński nie stawiał żadnego ultimatum, nie jest zafiksowany na żadnej konkretnej dacie - stwierdził Adam Bielan. - Byłoby to działanie niekonstytucyjne. Stan nadzwyczajny można wprowadzić w sytuacji, gdy dotychczasowe narzędzia prawne nie pozwalają na walkę z jakimś kryzysem - tłumaczył gość WP. - Jarosław Kaczyński mówił jedynie, że to polskie państwo musi skutecznie doprowadzić do wyborów i je przeprowadzić oraz skutecznie oddać głos obywatelom - dodał polityk PiS.