Mamy przecieki przed kongresem PiS. Kaczyński uderzy pięścią w stół
Jarosław Kaczyński podczas kongresu PiS ma ostro skrytykować partyjny nepotyzm. - Miło nie będzie - zapowiadają nasi informatorzy z formacji rządzącej. Wraca też temat tzw. ustawy antysitwowej. Jej wprowadzenia chce nie tylko Paweł Kukiz, ale sam prezes PiS.
- Prezes ma zdecydowanie ocenić wszystkich tych, których znajomi i rodziny "rozpanoszyli" się w spółkach skarbu państwa i podległych państwu instytucjach - zapowiadają nasi rozmówcy z otoczenia szefa PiS.
W Kaczyńskim - jak słyszymy - podobno "wzbiera wielkie wzburzenie", gdy dowiaduje się o kolejnych przypadkach nepotyzmu we własnych szeregach.
Dlatego podczas kongresu PiS w najbliższą sobotę prezes ma nie tyle kiwnąć palcem, ile uderzyć pięścią w stół i przestrzec przed skandalicznymi praktykami, których dopuszcza się część parlamentarzystów i działaczy jego formacji.
- Prezes uważa, że wielu ludzi w PiS stało się tłustymi kotami, którzy mniej interesują się dobrem partii, a bardziej dobrem portfeli swoich i swoich znajomych - mówi jeden z naszych rozmówców.
Inny dodaje: - Żona Krzysztofa Sobolewskiego [robiąca karierę w państwowych spółkach, zasiadając w kilku radach nadzorczych i zajmując od 2015 r. intratne stanowiska dyrektorskie, np. w Orlenie - przyp. red.] stała się u nas symbolem nepotyzmu. Wielu ma już dosyć.
Przypomnijmy: Sobolewski to jeden z najważniejszych ludzi w PiS, szef partyjnych struktur.
Kolega naszego rozmówcy się śmieje: - Wielu ma dosyć nie dlatego, że oburza ich sama praktyka "wciskania" rodzin i znajomków gdzie się da. To nie są anioły moralności. Po prostu gros ludzi PiS wścieka się, bo inni mają, a oni - nie. I "biedują".
Jeszcze inny rozmówca z PiS: - Umówmy się, sam prezes święty nie jest. To on decyduje o wielu nominacjach w spółkach, ale dotyczą one "dużych misiów". Gorzej, jeśli małe miśki się za bardzo panoszą. Tego prezes faktycznie nie lubi.
Ustawa antysitwowa wkrótce w Sejmie
Kaczyński przed nepotyzmem wśród działaczy przestrzegał już podczas niedawnego posiedzenia klubu parlamentarnego PiS w Przysusze. Swój przekaz - jak słyszymy - prezes PiS ma powtórzyć podczas zamkniętego dla mediów kongresu w sobotę.
- Tematy te były poruszane na ostatnim posiedzeniu klubu, również na kongresie będziemy rozmawiać między sobą szczerze o tym, co wymaga poprawy. Nie udajemy, że sprawy nie ma. Partie polityczne nie składają się z aniołów, wiemy, że do polityki nie idą jedynie ludzie o mentalności średniowiecznych pustelników - potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską w programie "Tłit" zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel.
Kaczyńskiemu zależy na przeforsowaniu tzw. ustawy antysitwowej, która ma być także (a może przede wszystkim) swoistym straszakiem dla działaczy PiS. W założeniu ustawa zakłada, że osoby na kierowniczych stanowiskach w instytucjach publicznych musiałyby wykazywać swoje powiązania rodzinne - tak, by przynajmniej do minimum zredukować zjawisko nepotyzmu.
Pomysłodawcą projektu jest Paweł Kukiz. - Jesteśmy z nim w tej sprawie dogadani - przyznaje nam Radosław Fogiel. PiS w kwestii ustawy antysitwowej liczy na większość w parlamencie.