Jarosław Kaczyński: odkładamy wprowadzenie dwukadencyjności w samorządach
Podtrzymujemy zasadę dwukadencyjności, ale będzie to odłożone - stwierdził prezesa PiS po spotkaniu z przewodniczącymi Wojewódzkich Zespołów Samorządowych oraz prezesami zarządów okręgowych PiS. - Nie rezygnujemy ze zmiany, ale nie czynimy z tego przepisu prawnego.
15.05.2017 | aktual.: 15.05.2017 14:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, mówię tutaj o Trybunale Konstytucyjnym, jak i stanowisku pana prezydenta, doszliśmy do wniosku, że podtrzymamy zasadę dwóch kadencji dla osób, które pełnią funkcje jednoosobowe, a więc wójtów, burmistrzów i prezydentów, ale z karencją, tzn. z odłożeniem tego na dwie kadencje - powiedział Kaczyński na konferencji prasowej po spotkaniu z pełnomocnikami okręgowymi i regionalnymi partii ds. kampanii samorządowej.
Jak dodał, pojawiają się też inne koncepcje. - Każda z nich jednak sprowadza się do tego, że to będzie odłożone - nie wejdzie w trakcie tych wyborów - zaznaczył prezes PiS.
- Nie odchodzimy od naszych planów zmian w samorządach, ale szanujemy zdanie głowy państwa i TK - podkreślił Kaczyński.
Najbliższe wybory samorządowe mają odbyć się w 2018 roku.
PiS chce zmieniać samorządy
W marcu prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział propozycje zmian w samorządowym prawie wyborczym - chodziło m.in. o ograniczenie do dwóch kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast; opowiedział się za tym, aby zmiana obowiązywała już od najbliższych wyborów samorządowych w 2018 r. Jak mówił wówczas Kaczyński, ci, którzy mają za sobą dwie kadencje, nie mogliby dalej kandydować na te same stanowiska.
Pod koniec marca Jarosław Kaczyński był pytany, kiedy projekt w sprawie dwukadencyjności trafi do Sejmu. - Nie ma jeszcze takiej decyzji, najpierw musimy się policzyć, czy mamy w tej sprawie większość. Uważam, że przewietrzenie samorządów jest dzisiaj potrzebne, a dobrych samorządowców jest wielu. Nawet jeśli mają za sobą dwie kadencje, zawsze znajdą miejsce dla siebie - mówił wówczas prezes PiS.
Źródło: Wiadomości WP, PAP