PolskaJarosław Kaczyński: odbudujemy polski przemysł

Jarosław Kaczyński: odbudujemy polski przemysł

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił politykom PO, że przyczynili się do pogorszenia sytuacji polskiego przemysłu. Jak mówił, chodzi m.in. o likwidację kopalń i zgodę na unijny pakiet klimatyczny. Zapowiedział, że przemysł zostanie odbudowany, jeśli PiS dojdzie do władzy.

Jarosław Kaczyński: odbudujemy polski przemysł
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

03.04.2014 | aktual.: 03.04.2014 16:23

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w pobliżu jastrzębskiej kopalni "Zofiówka" Kaczyński wyraził przekonanie, że opinia na temat zaniedbywania Śląska przez Warszawę jest w pełni uzasadniona. - Trudno się z takim twierdzeniem nie zgodzić mając na uwadze te wypadki, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat, wielu już lat - podkreślił lider PiS.

Jak dodał, obecnie, w dobie kryzysu ukraińskiego, szczególnie wyraźnie widać, że Polska musi być silna. - Jesteśmy przekonani, że aby być bezpieczni, musimy być silni, a siła to nie są jakieś mgliste porozumienia, jakieś iluzoryczne plany - wskazał polityk.

- Chcielibyśmy wspólnej polityki energetycznej Unii Europejskiej, ale doskonale wiemy, że na razie wspólna polityka energetyczna dała nam tylko pakt klimatyczny, który uderzył w polski przemysł, w szczególności w energetykę i polski przemysł węglowy - zauważył Kaczyński.

- To obecny premier podjął decyzję o radykalnym pogorszeniu tego przedtem już negocjowanego porozumienia i o tym, że nie zastosuje, mimo tego pogorszenia, weta. To jest jego odpowiedzialność - ocenił lider PiS.

Zarzucił też przedstawicielom PO, zwłaszcza b. premierowi europosłowi PO Jerzemu Buzkowi, że odpowiadają za zamknięcie wielu kopalń, co skutkuje tym, że Polska musi dziś importować węgiel. Kaczyński wyraził opinię, że działania obecnego premiera Donalda Tuska "także idą w tym samym kierunku".

- To jest kierunek, którego w żadnym razie nie można zaakceptować. Siła Polski, a dzisiaj ta siła jest tak bardzo potrzebna, to jest dostatek polskich obywateli, to jest dostatek polskich rodzin, to jest polski przemysł, który będzie nam zapewniał bezpieczeństwo - powiedział prezes PiS.

- To oznacza, że dzisiaj jest czas na Śląsk. Nie należy się na nikogo oglądać - są środki, trzeba odbudowywać polski przemysł. Ministerstwo rozwoju regionalnego to powinno być ministerstwo rozwoju i odbudowy polskiego przemysłu. I tak będzie, jeżeli dojdziemy do władzy - przekonywał.

Także uczestniczący w konferencji lider śląskiej listy PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego Bolesław Piecha przypomniał, że Śląsk jest ciężko doświadczony przez transformację.

- Ta ziemia boryka się z określonymi problemami i kłopotami. Niestety w Polsce nie ma dzisiaj dobrej atmosfery do tego, by mówić o sile Polski ocenił Piecha.

Dodał też, że unijny pakiet klimatyczny "generalnie blokuje rozwój polskiej energetyki w oparciu o nasz skarb, o skarb, który tu na zwałach leży - o polski węgiel".

Podczas konferencji prasowej padło pytanie o udział Piechy w wyborach do PE. Dziennikarze przypomnieli, że jeśli Piecha otrzyma mandat, konieczne będą kolejne wybory uzupełniające do senatu, co wiąże się z wysokimi kosztami.

- To jest w państwach demokratycznych norma. Tragedii z tego powodu nie będzie - powiedział Kaczyński. Przypomniał, że w Polsce było już wiele wyborów uzupełniających. - Robienie z tego problemu to - przy całym szacunku - nie jest rzecz poważna do końca - ocenił.

Rzecznik PiS Adam Hofman zaznaczył, że "dużo większym kosztem dla Śląska jest brak dobrego reprezentanta w europarlamencie". - Tak się złożyło, że PiS będzie miał tego reprezentanta, który walczy o polskie i śląskie sprawy dopiero w nowej kadencji. Dużo większym kosztem byłoby, gdyby tak się nie stało. Wybory uzupełniające to rutyna. Odbędą się, nic się nie stanie - powiedział Hofman.

Dla Piechy wybory do PE będą już trzecimi w ostatnich kilku latach. Wybrany na posła obecnej kadencji, rok temu, po śmierci senatora Antoniego Motyczki (PO), wystartował w wyborach uzupełniających do senatu w okręgu rybnickim. Pokonał w nich siedmiu innych kandydatów.

Śląskie struktury PiS nie mają obecnie przedstawiciela w PE. Z listy PiS do europarlamentu pięć lat temu wszedł Marek Migalski, który jest już poza tą partią. W najbliższych wyborach będzie "jedynką" na liście Polski Razem Jarosława Gowina.

Poza Migalskim woj. śląskie w Parlamencie Europejskim reprezentuje czterech deputowanych PO - Jerzy Buzek, Małgorzata Handzlik, Bogdan Marcinkiewicz i Jan Olbrycht - oraz Adam Gierek (Unia Pracy).

Po konferencji przedstawiciele PiS złożyli kwiaty pod pomnikiem Porozumienia Jastrzębskiego przy kopalni Zofiówka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)