PolitykaJarosław Kaczyński: obietnice Ewy Kopacz świadczą o zerowej wiarygodności tego rządu

Jarosław Kaczyński: obietnice Ewy Kopacz świadczą o zerowej wiarygodności tego rządu

Zapowiedź pani premier Ewy Kopacz, że w rok zrobi to, czego PO nie potrafiła w ciągu 7 lat świadczy o zerowej wiarygodności tego rządu - ocenił Jarosław Kaczyński na antenie Telewizji Republika. - Zamykanie się w domu i przytulanie dzieci to strategia na przybliżenie zagrożenia do Polski - mówił odnosząc się, do mocno krytykowanego przez część polityków, komentarza Ewy Kopacz dot. sprzedaży broni Ukrainie.

Jarosław Kaczyński: obietnice Ewy Kopacz świadczą o zerowej wiarygodności tego rządu
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

03.10.2014 | aktual.: 04.10.2014 07:42

- Bierna i strachliwa polityka to najprostsza droga do tego, żeby było się czego bać (...) Ci, którzy straszą dziś wojną... albo chcą wykorzystać ten strach w celach wyborczych, albo, chociaż mają dobrą wolę, nie rozumieją sytuacji. Obecnie Polsce nie grozi niebezpieczeństwo - ocenił Kaczyński i podkreślił, że nawet pozytywne zapowiedzi dot. polityki zagranicznej, które zostały ujęte w expose premier Ewy Kopacz, nie mają szans na realizację.

- Zbyt wiele obietnic. Nawet z punktu socjotechniki PO, czyli po prostu propagandy, te obietnice to przesada - mówił Jarosław Kaczyński odnosząc się do expose Ewy Kopacz - Nie wiem, czy sensowne było składanie tylu obietnic. Jest to niewiarygodne. Znamy doświadczenia poprzednich rządów, a te wskazują, że realnych szans na realizację takiej ilości zobowiązań nie ma - zaznaczył.

Nienawiść do Tuska? Socjotechnika PO

- W wystąpieniu Ewy Kopacz był moment prowokacji. Uznałem, że najprostszą metodą będzie załatwienie tej sprawy właśnie w taki sposób [podanie ręki Donaldowi Tuskowi]. Nie żadna nienawiść jest źródłem podziałów we współczesnej Polsce, a socjotechnika PO. Zakłada ona, że gwałtowny atak przeciwnika, odmawianie praw jednej ze stron oraz jej elektoratowi, degradowanie w społecznym odbiorze to sposoby na utrzymanie władzy - podkreślił Kaczyński.

- Mówiłem o tej socjotechnice już w 2005 r., kiedy PO zaczęła w taki sposób nas atakować. Ostrzegałem przed takimi działaniami, ale to nic nie dało. Zaostrzyło sytuację wygranie wyborów przez PiS w 2005 r. Kolejny etap otworzyła katastrofa smoleńska (...) Nawet zabójstwo działacza PiS, które niewątpliwie było efektem tej kampanii, niczego nie zmieniło (...) Po tragedii w Łodzi zastosowano inną socjotechnikę. Okazało się nagle, że zabójca chciał zabijać wszystkich polityków w Łodzi, co okazało się nieprawdą i twierdzenie to zdezawuował proces. Moim zdaniem w ten sposób próbowano zdjąć z siebie odpowiedzialność - zaznaczył.

Priorytetem PiS, jako największej partii opozycyjnej na polskiej scenie politycznej, jest wygranie zbliżających się wyborów. - Ważne jest, by to społeczeństwo zdecydowało się na zmiany (...) Istotny jest tu jasny przekaz do Polaków: możemy zdobyć władzę, mamy do tego legitymację i mamy potencjał, by Polskę zmienić - zapewnił.

- Lęk przed wojną i lęk przed PiS to dwa kluczowe elementy socjotechniki, za pomocą której PO chce utrzymać władzę - podkreślił Kaczyński.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Ewa Kopaczukrainapolska
Zobacz także
Komentarze (422)