Jarosław Kaczyński o Marianie Banasiu: drugiego Kwiatkowskiego nie będzie
- Nasza zasada jest prosta: nie ma świętych krów, osłony, wyjaśniamy sprawę - powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS chce jasnego rozstrzygnięcia afery z Marianem Banasiem. I zapewnia, że będzie dalej mobilizować partię i elektorat, bo sondaże mogą budować fałszywe poczucie bezpieczeństwa.
- Jeżeli ktoś - jak Marian Banaś - zabrał co najmniej dwieście kilkadziesiąt miliardów przestępcom, to ma wrogów i ci wrogowie mogą posunąć się do daleko idącej operacji, żeby kogoś takiego skompromitować - powiedział w rozmowie z PAP Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zapewnił, że zasada w PiS jest prosta: "nie ma świętych krów, osłony, wyjaśniamy sprawę". - Drugiego Kwiatkowskiego nie będzie - zaznaczył, nawiązując do zarzutów stawianych byłemu prezesowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu.
Kaczyński przyznał również, że PiS zamierza przekonywać wyborców do siebie do samego końca. - Trzeba zachęcać do udziału w wyborach, to niezmiernie ważne, bo dobre wyniki sondaży mogą dodatkowo skłonić do bierności - podkreślił.
Zamieszanie wokół szefa NIK. Dziennikarz ma oczekiwania wobec Jarosława Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński o teczkach. Wyjaśnia, że dostawał listy od Daniela Obajtka
Prezes PiS stwierdził również, że jego partia znakomicie wywiązuje się z obietnic. - Zapowiedzieliśmy różne rzeczy i je zrealizowaliśmy. I przed tą poprzednią kampanią, w 2015 i w trakcie kadencji zapowiadaliśmy kolejne programy i wszystko to zostało zrobione - uznał.
Reporter WP Michał Wróblewski udowadnia jednak, że fakty są inne.
Kaczyński wyjaśnił również rolę teczek, które gromadzi w swoim biurze. - Jeżeli chodzi o prezesa Obajtka, bardzo dużo o nim się pisało, nawet gdy był wójtem w Pcimiu. On sam też dużo do nas pisał, przedstawiał mnóstwo pomysłów. To są na ogół jego listy - wyjaśnił.
I przyznał, że gdy dostaje "niepokojące informacje" nt. swoich polityków, pyta o szczegóły i prosi o wyjaśnienia.
Źródło: PAP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl