Marian Banaś i hotel na godziny w Krakowie. "Kontakty z przestępcą dyskwalifikują"

Marian Banaś i tajemnicza kamienica w Krakowie, gdzie miał działać hotel na godziny, budzą spore kontrowersje. Trwa kontrola oświadczenia prezesa NIK, jednak już wcześniej musiał przejść szczegółową weryfikację przeprowadzoną przez służby.

Marian Banaś i hotel na godziny w Krakowie. "Kontakty z przestępcą dyskwalifikują"
Źródło zdjęć: © PAP
Karolina Kołodziejczyk

25.09.2019 | aktual.: 25.09.2019 07:17

Marian Banaś zanim został ministrem finansów, a później prezesem Najwyższej Izby Kontroli, w 2015 roku objął stanowisko szefa Służby Celnej. Oznacza to, że od około czterech lat posiada dostęp do tajemnic tajnych i ściśle tajnych.

By otrzymać certyfikat poświadczenia bezpieczeństwa, kandydat musi wypełnić szczegółową ankietę przygotowaną przez służby. – Są w niej pytania o wszystko – poczynając od tego, czy osoba: pije alkohol, bierze narkotyki, miała romans, czym zajmują się członkowie jej rodziny, aż po pytania o to, czy utrzymuje kontakty z osobami ze środowisk przestępczych. Trzeba wskazać cały majątek, nawet zbywany w ostatnim czasie – omówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" urzędnik, który przeszedł tę procedurę.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego weryfikuje te informacje m.in. poprzez wywiad środowiskowy i badanie relacji rodzinnych i przyjacielskich. Zdaniem anonimowego oficera służb, nie ma możliwości, żeby ABW nie natrafiła na znajomość Banasia z człowiekiem ze środowiska przestępczego.

– Kontakty z przestępcą dyskwalifikują. Taka osoba nie dostałaby się nawet na szeregowego funkcjonariusza służb, odpadłaby, gdyby zbadano ją na wariografie. Tam jedno z pierwszych pytań dotyczy tego, czy utrzymuje znajomości z osobami ze środowisk przestępczych – tłumaczy inny funkcjonariusz w rozmowie z gazetą.

Marian Banaś i afera z kamienicą

Przypomnijmy: TVN wyemitował materiał "Superwizjera", w którym ujawniono, że w kamienicy należącej do byłego ministra finansów, a teraz prezesa NIK Mariana Banasia, funkcjonował hotel na godziny. Działalność była powiązana ze znanym krakowskim przestępcą. Według autora materiału, to jeden z braci K., którzy prowadzą w Krakowie agencje towarzyskie.

Głos zabrał sam zainteresowany. Marian Banaś stwierdził w TVP Info, że wobec niego "nie ma żadnych zarzutów, poza insynuacjami dziennikarza". Zapowiedział jednak, że do czasu, aż CBA nie zakończy kontroli jego oświadczenia majątkowego, złoży wniosek do marszałek Sejmu o urlop bezpłatny i zawiesi swoją działalność publiczną.

Jak informowała w lutym Wirtualna Polska, Centralne Biuro Antykorupcyjne wszczęło kontrolę oświadczeń majątkowych ówczesnego wiceministra finansów. Funkcjonariusze zainteresowali się m.in. planowaną transakcją sprzedaży kamienicy na krakowskim Podgórzu, która jest własnością Banasia. Mimo wszczętej kontroli przez CBA, Marian Banaś został prezesem NIK pod koniec sierpnia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: "Rzeczpospolita"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1770)