Jarosław Kaczyński o Kościele. "Na czym polega sojusz tronu z ołtarzem?"
Jarosław Kaczyński uważa, że nie można mówić o sojuszu Prawa i Sprawiedliwości z Kościołem. - Myślę, że to element świata wymyślonego - powiedział prezes rządzącej partii w wywiadzie dla Interii.
20.05.2021 18:54
Jarosław Kaczyński pytany, o to "czy sojusz tronu z ołtarzem nie jest zbyt mocny", stwierdził, że "gdyby w 2010 roku przeprowadzić wybory w episkopacie, to sądzę, że Bronisław Komorowski miałby niemałe poparcie".
- Mamy przyjazną kooperację, jaką przewiduje polska konstytucja, a nie sojusz. Tak, to zaprzeczenie relacji komunistycznych czy nawet francuskich, ale francuski model nie musi być wzorcowy - powiedział w wywiadzie dla portalu Interia.pl prezes PiS.
Ocenił też, że do wielu dostojników Kościoła przeciwnicy PiS mają lepszy dostęp.
Zobacz też: Jaka jest przyszłość Morawieckiego? Cimoszewicz przewiduje co czeka szefa rządu
Powtórzył, że nie dostrzega sojuszu PiS z hierarchami. - Myślę, że to element świata wymyślonego. Na czym polega ten sojusz tronu z ołtarzem? Czy Kościół nas kiedyś oficjalnie poparł? Nie - powiedział Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński o Kościele. "Mamy przyjazną kooperację"
Pytany o podziękowanie skierowane przez episkopat do Trybunału Konstytucyjnego za wyrok w sprawie aborcji, wicepremier rządu Zjednoczonej Prawicy odpowiedział, że "Kościół zawsze musi bronić życia, to fundament, na którym się opiera jego nauka".
- W Polsce długo obowiązywał kompromis - a w zasadzie coś, co przeszło w Sejmie dzięki kłótni liberałów, spierających się co do poprawek nad tą ustawą. Takich przekleństw, jak padające po tamtym głosowaniu z ich strony nie słyszałem chyba nigdy. - dodał Kaczyński w rozmowie z Interią, zaznaczając, że uzyskano "110 procent tego, co można uzyskać w dzisiejszym świecie".
Powiedział również, że "postawiono tamę" aborcji ze względu na zespół Downa i Turnera.
- Opowieść, że mamy w praktyce zakaz aborcji to absurd - stwierdził i dodał, że kiedy aborcja zagraża życiu lub zdrowiu, jest wciąż dozwolona. - Może jednak faktycznie coś trzeba zrobić, by odpowiednia wiedza była w tym względzie również w szpitalach. Ale trzeba też pamiętać, że aborcja jest złem, a nie dobrem. I nie może być na życzenie - powiedział prezes PiS.
Źródło: interia.pl