Jarosław Kaczyński o budżecie UE: "może być zupełnie nieźle"
- Sytuacja jest niełatwa, skomplikowana - przyznał Jarosław Kaczyński. Wicepremier skomentował spór wokół budżetu UE. W jego ocenie są szanse na zakończenie negocjacji pomyślnie dla Polski. Prezes PiS zapewnił, że ufa umiejętnościom negocjacyjnym Mateusza Morawieckiego. I ocenił, czy Solidarna Polska rzeczywiście może wyjść z koalicji.
- Znając realia, jeśli przejdzie propozycja, która w tej chwili jest przygotowana, to będzie dobrze - powiedział w rozmowie z PAP Jarosław Kaczyński. Wicepremier dodał, że sytuacja związana z negocjacjami budżetu UE jest "niełatwa, skomplikowana". - Ale w tej chwili sadzę, że być może będzie zupełnie nieźle - uznał.
Prezes PiS zaznaczył, że "w tego typu 'walkach' stuprocentowych zwycięstw się nie odnosi". - Sądzę jednak, że będziemy mogli dużo uzyskać, wziąwszy pod uwagę realia. Trzeba tylko znać prawa i trzeba znać też realia, których bardzo wielu komentatorów w tej sytuacji, także po naszej stronie, po prostu nie zna - podkreślił Kaczyński.
Polityk dodał, że "wierzy w umiejętności negocjacyjne premiera Mateusza Morawieckiego, bo doskonale się w tej dziedzinie sprawdza". - Mamy dobry, mocny układ z premierem Węgier Viktorem Orbanem, jest tam też bardziej 'letnie', ale jednak dość wyraźne poparcie niektórych innych państw i w związku z tym może być nie najgorzej - dodał Kaczyński.
Zobacz też: Viktor Orban w Polsce. Władysław Kosiniak-Kamysz komentuje
Jarosław Kaczyński komentuje tarcia z Solidarną Polską
Jarosław Kaczyński podkreślił, że w jego ocenie rozstanie się obecnie z Solidarną Polską jest "bardzo mało prawdopodobne". Ugrupowanie Zbigniewa Ziobry nie zgadza się na wypracowany w kwestii budżetu UE kompromis.- Życie mnie nauczyło, że różne rzeczy nieprawdopodobne się też zdarzają, ale nie sądzę, aby w tym wypadku tego rodzaju realne niebezpieczeństwo było - dodał prezes PiS.
Wicepremier odniósł się również do głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności wobec siebie. - Był bardzo słaby, a przemówienie przewodniczącego Borysa Budki było stekiem kłamstw i niebywałej agresji, w nieudolny sposób próbował rozbić jedność Zjednoczonej Prawicy - uznał Kaczyński.
Źródło: PAP