Wsłuchuję się w słowa Jana Kanthaka na przykład, który był przed chwilą moim gościem, w słowa gowinowców, w słowa Solidarnej Polski, to tam spójności i pewności
podążania równym krokiem, równym marszem do 2023 to nie widzę, panie profesorze.
No nie widać jej. Oczywiście poseł Kanthak akurat dzisiaj był mało wojowniczo nastawiony, widać jest faza
dzisiaj koalicji transakcyjnej, że się łagodzi przekaz. Ale jutro czy pojutrze to się może zmienić. Ja myślę, że
ta koalicja, którą nazywam transakcyjną, ona będzie odnawiana przed każdym kolejnym posiedzeniem sejmu. One są przewidywane
mniej więcej co miesiąc. Co miesiąc będą mianowicie stawały w sejmie głosowania, dla których niezbędna będzie
większość. No i albo ta większość będzie i wtedy koalicja transakcyjna będzie trwała, albo jej nie będzie, bo znaczy,
że deal się nie udał, transakcji nie zawarto. No i wtedy - no właśnie, co wtedy? Wtedy będziemy mieli momenty, w których rząd Mateusza Morawieckiego
będzie już rządem mniejszościowym, natomiast taki stan może trwać dość długo, może nawet ponad 2
lata - chociaż osobiście w to wątpię.
Ale króciutko, panie profesorze, jakie prawdopodobieństwo pan zakłada, że będą czy nie będą?
W tej chwili ja to widzę na zasadzie fifty-fifty - 50% za przedterminowymi wyborami, 50% przeciw. Ale to się zmienia po prostu, dlatego że po każdym kolejnym
posiedzeniu sejmu, etap gnicia tej koalicji będzie -
no nie jesteśmy w stanie ocenić tempa. Ona gnije, ale nie wiemy, czy już jest zupełnie przegniła, czy jeszcze
jest taka nadgniła. Ale to, że ona gnije, widać od 2019 roku bardzo wyraźne.
Tam jest jeszcze
jeden bardzo ważny wątek, który na te różne procesy będzie z całą pewnością wpływał, obiektywny, można powiedzieć - trzecia fala pandemii. Myśli pa,
że ta fala zatopi rząd?
Nie, rządu nie zatopi, natomiast może oczywiście go osłabić, jeśli się okaże wyższa od tej listopadowej, bo wtedy zacznie
się oczywiście już bardzo poważna dyskusja, której się na razie rządowi udało uniknąć czy w listopadzie ubiegłego
roku, kiedy zmarło kilkadziesiąt tysięcy ludzi powyżej przeciętnej - można było temu w jakimś
stopniu zapobiec. Jeżeli ta trzecia fala się okaże równie wysoka, a nie daj Boże wyższa od drugiej, to ta dyskusja
zapewne rozgorzeje. Dlatego że to jest kwestia dzisiaj tego, czy można się było przygotować. Moim zdaniem na listopad się
można było nieco lepiej przygotować i moim zdaniem teraz na marzec też można się było lepiej przygotować. Natomiast być może rząd się przygotował
i za chwilę okaże się, że te szpitale tymczasowe, które zostały potworzone i które są teraz reaktywowane, wytrzymają
tą trzecią falę. No zobaczymy. Tu każdy dzień będzie przynosił nowe informacje.