Jarosław Kaczyński kontra Zbigniew Ziobro. Odbyła się druga runda rozmów. Nieoficjalnie: są efekty
Jarosław Kaczyński spotkał się po raz kolejny ze Zbigniewem Ziobrą. Rozmowy odbyły się w willi Macieja Łopińskiego, który zasiada obecnie w zarządzie TVP. Według nieoficjalnych informacji WP, Kaczyński z Ziobrą zawarli wstępne porozumienie.
Artykuł aktualizowany.
W środę po godzinie 13 w siedzibie PiS przy Nowogrodzkiej rozpoczęło się kolejne spotkanie kierownictwa PiS dotyczące przyszłości koalicji rządowej. Uczestniczyli m.in.: prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, szef MON Mariusz Błaszczak, szef MSWiA Mariusz Kamiński, szef klubu PiS Ryszard Terlecki i były marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
Po prawie czterech godzinach rzeczniczka PiS Anita Czerwińska oświadczyła w rozmowie z PAP, że "piłka jest cały czas po stronie Solidarnej Polski i wszystko zależy od ich decyzji".
- Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe na wszelkie scenariusze, zależy nam na współpracy, aby móc realizować program, ale musi to być współpraca konstruktywna - dodała Czerwińska.
W tym samym czasie trwała narada polityków Solidarnej Polski w gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości. Jednak wszystko wskazuje na to, że to nie koniec spotkań.
Jarosław Kaczyński kontra Zbigniew Ziobro. Druga runda rozmów
Po raz kolejny doszło do rozmowy na linii Kaczyński-Ziobro. Z doniesień "Dziennika Gazety Prawnej" i portalu Onet.pl wynika, że "PiS oczekuje od Solidarnej Polski jasnych deklaracji" w sprawie tzw. Piątki dla Zwierząt.
Drugie spotkanie odbyło się w willi Macieja Łopińskiego przy ul. Parkowej w kompleksie rządowym. Łopiński zasiada obecnie w zarządzie Telewizji Polskiej. Gościł liderów Zjednoczonej Prawicy na początku tygodnia, przy pierwszej turze rozmów.
Środowe spotkanie zakończyło się po godzinie 20. Jak wynika z nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski, Kaczyński z Ziobrą zawarli wstępne porozumienie.
Przypomnijmy: napięcie w obozie Zjednoczonej Prawicy pojawiło się po głosowaniach w Sejmie nad tzw. Piątką dla zwierząt i ustawą o "bezkarności urzędników". Politycy Solidarnej Polski i Porozumienia zagłosowali inaczej niż PiS. Politycy tego ugrupowania po posiedzeniu mówili wprost: koalicji już nie ma.