PolskaJarosław Kaczyński: jesteśmy zdeterminowani, żeby stworzyć koalicję

Jarosław Kaczyński: jesteśmy zdeterminowani, żeby stworzyć koalicję

(RadioZet)

Jarosław Kaczyński: jesteśmy zdeterminowani, żeby stworzyć koalicję
Źródło zdjęć: © RadioZet

20.10.2005 | aktual.: 20.10.2005 16:20

Obraz

Gościem Radia ZET jest – przyglądam się – Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. Wita Monika Olejnik, dzień dobry. Dzień dobry, cieszę się, że mnie pani poznaje. Tak, poznaję pana, bo ja rozróżniam Lecha i Jarosława Kaczyńskiego, udaje mi się. Panie prezesie, jak można budować IV Rzeczpospolitą z Andrzejem Lepperem? Przecież Pani wie, jak jest naprawdę… No właśnie nie wiem i chciałabym… Wpisuje się pani w tej chwili w taką bardzo niedobrą kampanię Platformy Obywatelskiej. Platforma Obywatelska też świetnie wie, jak jest naprawdę i to, co zrobiła to właśnie po to, żeby zadawano takie pytania. To nie jest dobra metoda. Ale kto przerwał wczoraj obrady? Podobno Platformie Obywatelskiej doradza jakaś taka diaboliczna pani de Barbaro w której podręcznikach można przeczytać na przykład jak z bardzo dobrego i uczciwego kandydata zrobić łotra i tak dalej i tak dalej. Niestety przez cały czas ta socjotechnika pani de Barbaro jest stosowana i strasznie niszczy polskie życie publiczne. Platforma Obywatelska
chce wygrać wybory prezydenckie i to jest zrozumiałe, ale nie powinna tego robić kosztem niszczenia polskiego życia publicznego. A robi to zaciekle. Panie prezesie, a kto doradza PiSowi, żeby z Andrzeja Leppera zrobić teraz szlachetnego człowieka, który może być wicemarszałkiem? Ja… o ile sobie przypominam to nic na ten temat nie mówiłem, więc nie dyskutujmy o tym, co jest pani domysłem. Dobrze, to proszę powiedzieć czy Andrzej Lepper może być wicemarszałkiem? Jest posłem i w tym sensie jak każdy poseł może być wicemarszałkiem, natomiast myśmy nie podjęli żadnych decyzji dotyczących Andrzeja Leppera, jeżeli chodzi o jego wicemarszałkowstwo. Mogliśmy, proszę pani, wczoraj wybrać swojego marszałka, mieć przewagę nad Platformą, taką przewagę taktyczną w dalszych rokowaniach i nie uczyniliśmy tego. Jakiś powód tego jest, więc niech pani tak daleko się w swoich pytaniach nie posuwa, bo to nie ma po prostu żadnego sensu. Ale posunę się. Wiem, wiem, jeszcze zaraz mnie pani pytała będzie, bo już to słyszałem w radiu
z rana, czy żeśmy obiecali miejsca w spółkach skarbu państwa. Otóż, niczego żeśmy nie obiecywali, to pani mówię. A ja wcale nie chciałam się o to pytać. Ja chciałam zapytać, czy Jarosław Kaczyński podniesie rękę, kiedy będzie głosowanie wszystkich wicemarszałków, jeżeli kandydatem na wicemarszałka będzie Andrzej Lepper. Pani redaktor, ja nie wiem, co będzie po wyborach prezydenckich i podniosę rękę za takim rozwiązaniem, które pozwoli uczynić to, co przy większym rozsądku naszych kolegów z Platformy można było uczynić już teraz, tzn. za takim rozwiązaniem, w którym Sejm powołuje prezydium w zgodzie, bo jeśli czegoś polskie społeczeństwo nie rozumie, to tej nieustannej awantury w Sejmie, nieustannej kłótni o wszystko. Oczywiście w Sejmie musi być spór, ale z drugiej strony nie musi być nieustannej kłótni. My chcemy i pokazaliśmy to, proponując wszystkim klubom wicemarszałków, chcemy w ten sposób powołać prezydium Sejmu. Chcemy zacząć pracę nad tym, żeby Sejm odzyskiwał społeczne zaufanie. To jest bardzo
ciężka praca, ale jeśli ta kadencja to posunie do przodu, a mam nadzieję, że posunie, to będzie dla polskiej demokracji, czyli dla wszystkich Polaków, bardzo, bardzo dobrze. I temu będziemy podporządkowywali nasze decyzje, jeżeli chodzi o powołanie prezydium Sejmu. Najpierw musimy jednak porozumieć się z Platformą Obywatelską, która na naszą pierwszą propozycję, bardzo daleko idącą i będącą wyrazem bardzo dobrej woli, złożoną zaraz po wyborach parlamentarnych, odpowiedziała, że nie weźmie udziału w podziale łupów. To są słowa Donalda Tuska. I odpowiedziała tymi rokowaniami przy kamerach. To była nasze kolejne już ustępstwo – zgoda na te rokowania, gdzie w zamian za mój wykład, pozwolę sobie to tak nazwać, na temat programu nowego rządu czy tego jak my ten program widzimy, usłyszałem atak Jana Rokity odnoszący się do mojej kariery politycznej, to znaczy Jan Rokita bardzo dbał o to, żebym ja tę karierę robił w sposób jak najbardziej efektywny i został premierem. Nie chciałabym panu przerywać, żeby nie być
niegrzeczną, ale ja sobie przypominam, że to Prawo i Sprawiedliwość namawiało Prezydenta, żeby posiedzenie Sejmu było 19 października. To właśnie wczoraj powiedział Aleksander Kwaśniewski, że to Prawo i Sprawiedliwość chciało tak… Dokładnie tak było, bo myśmy liczyli, że nasi partnerzy będą zachowywali się tak, jak wielokrotnie deklarują, to znaczy, że będą dążyli do szybkiego powołania rządu. Tak, myśmy chcieli, jeszcze przed wyborami prezydenckimi… ...żeby marszałkiem Sejmu była osoba z Platformy Obywatelskiej… …powołać rząd albo przynajmniej bardzo zaawansować przygotowania do powołania rządu i odnieść taki spektakularny sukces, pokazać, że niezależnie od wszystkiego, niezależnie od nieuniknionego w wyborach prezydenckich starcia, my jesteśmy w stanie się porozumieć. Niestety ze strony Platformy Obywatelskiej zobaczyliśmy to, co wszyscy mogą zobaczyć a więc ową właśnie socjotechnikę pani de Barbaro, nieustanną agresję z wmawianiem, że agresorem jest ten, który został zaatakowany, nieustanne mówienie, że
białe jest czarne. No właśnie, ale ja bym chciała dowiedzieć się, czy białe jest czarne i chciałabym się dowiedzieć, czy można budować nowy Sejm, nową Rzeczpospolitą z Andrzejem Lepperem, który ma być wicemarszałkiem. A skąd pani wie? Ja właśnie się pana pytam czy PiS zagłosuje za tym, aby Andrzej Lepper był wicemarszałkiem. Otóż pani redaktor, gdzie to pani ma? Dlaczego pani bez przerwy pyta mnie o coś, co nigdzie nie zostało zdeklarowane? To niech pan mi odpowie, że nie. Ja nie wiem, że nie, dlatego, że jeżeli ma być Sejmie nowa awantura, nowa straszna awantura, to my byśmy woleli tego rodzaju awantur uniknąć. Tyle mogę powiedzieć. Awantura z jakiego powodu? Awantura z takiego powodu, że zacznie się kolejna przepychanka o to, kto ma być a kto nie ma być wicemarszałkiem, i jak ma wyglądać prezydium, i czy ma mieć trzy czy pięć osób i niektórzy będą podnosili… Ja sobie przypominam, że PiS strasznie się brzydził, kiedy Sojusz Lewicy Demokratycznej był popierany przez Andrzeja Leppera, kiedy Andrzej Lepper był
wicemarszałkiem, więc stąd jest moje pytanie. Wie pani, teraz strasznie się brzydzi Platforma Obywatelska i próbuje nam wmówić, że my chcemy jakiejś koalicji z Samoobroną a wtedy Donald Tusk został wybrany razem z Andrzejem Lepperem, pracował z nim, uczestniczył w posiedzeniach prezydium i jakoś się nie brzydził, więc ja bym bardzo prosił, żeby pani może zaczęła się pytać o coś innego, bo to naprawdę nie ma sensu. Ale nie przypominam sobie, żeby Platforma Obywatelska głosowała za tym, żeby Andrzej Lepper został wicemarszałkiem. No panie prezesie, trzeba pamiętać o tym, tak samo jak pamiętam, że PiS też nie głosował za tym, aby Andrzej Lepper został wicemarszałkiem. Czy głosował? Nie głosował. Natomiast nie mała część Platformy Obywatelskiej głosowała. Ale nie Donald Tusk. No może nie Donald Tusk, tego akurat sobie nie przypominam, ale w każdym razie nie mała część Platformy Obywatelskiej głosowała na zasadzie pakietowej. Tak to wtedy wyglądało i powtarzam pani, pani po prostu jakby ma tutaj cokolwiek krótką
pamięć. Nie, ja mam dobrą pamięć. Marek Kotlinowski, Andrzej Lepper i Franciszek Stefaniuk w nocy ze środy na czwartek opowiedzieli się za stworzeniem koalicji z PiSem. Liczą na aprobatę ze strony zwycięskiego ugrupowania w wyborach parlamentarnych. Co odpowiada Jarosław Kaczyński na te zaloty? Na te zaloty, tak? Rekuzem. Czyli co, czarna polewka, tak? No tak, tak. Czyli nigdy w życiu? Mogę pani powiedzieć, że my jesteśmy całkowicie zdeterminowani, żeby stworzyć tę koalicję, która przy wszystkich trudnościach, kłopotach, przy całym naszym zawodzie, jeżeli chodzi o przebieg kampanii wyborczej, bo naprawdę sądziliśmy, że to będzie przebiegało lepiej, że nie będzie tej agresji, nie będzie tego ciągłego wmawiania różnych rzeczy, nie będzie odwoływania się do retoryki z początku lat dziewięćdziesiątych, retoryki bardzo niedobrej i niestety tworzonej, to można sprawdzić w aktach, tak zwanej inwigilacji prawicy, także przez służby specjalne, ale mimo wszystko jedynej, mówię o koalicji, która może dziś w Polsce coś
zmienić. A Polska bardzo, bardzo potrzebuje zmian i my mamy tu cały czas, można powiedzieć nieograniczoną dobrą wolę. Natomiast nie chcemy, żeby być stawiani pod ścianą, nie chcemy, żeby nam proponowano na marszałka Sejmu, czyli kogoś, kto musi łączyć, polityka, który po naszym zwycięstwie powiedział: “biedna Polska” i nieustannie nas atakował przez te wszystkie dni. O którym Ludwik Dorn mówi: ratlerek. Wie pani, on jest taki dość okazały, więc nie wiem, dlaczego akurat ratlerek. W każdym razie był to człowiek, który nas nieustannie atakował i jego zaproponowanie było po prostu chwytem. Przecież Platforma Obywatelska doskonale wie, że my nie możemy się w tym wypadku zgodzić, bo żadna partia, nawet nie zwycięska a tym bardziej zwycięska, nie będzie sobie pozwalała, że tak powiem, nakładać po buzi. A to jest po prostu tego rodzaju propozycja. Powtarzam, to jest czysta socjotechnika i pani to świetni wie i bardzo bym panią prosił, żeby się pani po prostu w to nie wpisywała. Czy mogę jeszcze zadać pytanie: czy
jeśli wygra Donald Tusk, czy może być marszałek z Platformy Obywatelskiej? Donald Tusk te wybory przegra. Ale jeżeli wygra? Ja nie widzę takiej możliwości. Społeczeństwo polskie jest mądre, widzi, gdzie jest coś autentycznego a gdzie jest gra, gra taka powiedzmy sobie bardzo łatwa do przejrzenia. Jestem przekonany, że wygra mój brat. Dobrze, jeżeli wygra pana brat, czy może marszałkiem być ktoś z Platformy Obywatelskiej? Jeszcze raz powtarzam, będziemy decydowali po wyborach. Nasza propozycja, pakietowa propozycja: wspólny rząd, wspólna odpowiedzialność obejmuje marszałka Platformy Obywatelskiej. To po co było robić posiedzenie Sejmu 19 października? Bo mieliśmy nadzieję, że nasi partnerzy są bardziej odpowiedzialni, to znaczy bardziej im zależy na państwie niż im zależy. Ta odpowiedz mnie nie satysfakcjonuje. Ale jest prawdziwa. Gościem Radia ZET był Jarosław Kaczyński, prezes PiS-u.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)