Jarosław Kaczyński do posła PO: idź do diabła!
"Idź do diabła" - tak zareagował prezes PiS na pytanie jednej z posłanek PO o to, dlaczego nie protestuje przeciwko ograniczaniu wolności mediów w Sejmie. Tę wypowiedź posłanka uwieczniła na nagraniu wideo zrobionym przy pomocy telefonu komórkowego.
"JKaczyński wysłał mnie do diabła, jak go pytałam o wolność" - napisała na swoim profilu na Twitterze posłanka PO Maria Janyska. Chwilę później zamieściła nagranie, które dokumentowało tę scenę.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Chwilę później zamieściła je na swoim profilu także posłanka PO Agnieszka Pomaska. - "Idź do diabła!". Tak Prezes Kaczyński odpowiedział na słowa, że z ich cenzurą też damy radę. Już wiadomo, komu najbardziej przeszkadzają media - napisała na Twitterze posłanka PO.
Kaczyński: nie damy się sterroryzować
- Mamy w Sejmie niezwykłą sytuację, ale już znaną, bo tak postępowała Samoobrona - stwierdził na zwołanym w Sejmie briefingu Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że to powtórzenie tej samej metody działania, która zupełnie dezorganizuje prace Sejmu i która, z normalnym funkcjonowaniem parlamentaryzmu czy demokracji nie ma nic wspólnego. - Nie będzie na to zgody, nie damy się sterroryzować. My uchwalimy budżet, a także inne ustawy - zapewnił prezes PiS i dał do zrozumienia, że blokada mównicy przez posłów opozycji ma związek z ustawą dezubekizacyjną, która ma być głosowana na piątkowym posiedzeniu Sejmu.
- Blokowanie mównicy jest deliktem i muszą być wyciągnięte wnioski wobec wszystkich, którzy się tego dopuścili - stwierdził Jarosław Kaczyński. Blokowanie mównicy sejmowej i uniemożliwienie kontynuowania obrad nazwał "chuligaństwem".
Konferencję Jarosława Kaczyńskiego przerwał w pewnym momencie poseł Sławomir Nitras z PO, który zwrócił uwagę, że prezes PiS organizuje spotkanie z dziennikarzami w miejscu, do którego po 1 stycznia nie będą oni mieli już dostępu.
- Ja nie wiem dlaczego ten pan, który chyba przoduje w tym o czym mówiłem, ja sądzę, że warto się nim zająć także ze względów medycznych - odparł Jarosław Kaczyński.
- Nie będzie żadnego ograniczenia dostępu dziennikarzy do sali sejmowej, do Sejmu, tylko to, co jest stosowane w wielu parlamentach świata, zostanie wprowadzone w także Polsce - zapewnił Kaczyński.
Według niego są "ograniczenia możliwości poruszania się dziennikarzy w wielu parlamentach, w tym także, szczególnie w Parlamencie Europejskim; są nieporównanie dalej idące i zaplanowane". Prezes PiS ocenił, że właśnie PE jest dla wielu dziennikarzy wzorem organizacji pracy.
Kaczyński podkreślił, że planowane zmiany w polskim Sejmie "mają na celu wprowadzenie pewnego porządku".
Zapewnił, że "dziennikarze będą mogli się swobodnie poruszać po Sejmie i będą mogli zadawać pytania i nagrywać odpowiedzi, o ile będą posługiwali się magnetofonami lub innymi urządzeniami do nagrywania dźwięku". Natomiast kamery - powiedział Kaczyński - "będą w pewnym miejscu i tam posłowie będą mogli być zapraszani".
Oprac.: Violetta Baran