Jarosław Gowin zdenerwował nauczycieli. Znów pokazują swoje paski z zarobkami

- 8 tys. zł na rękę w takich miastach, jak Warszawa, Kraków, Wrocław i Poznań to nie są zarobki wysokie - powiedział wicepremier Jarosław Gowin. Te słowa zirytowały nauczycieli, którzy jeszcze przed strajkiem pokazywali publicznie swoje paski z wynagrodzeniem. Ich pensje wynosiły na nich od 2 do 3 tys. zł. Teraz znów wyciągają paski i pokazują, że ich zarobki "obok 8 tys. zł nie stały".

Jarosław Gowin zdenerwował nauczycieli. Znów pokazują swoje paski z zarobkami
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Dawid Zuchowicz

Jarosław Gowin skomentował projekt dotyczący zniesienia limitu składek na ZUS. - To kontrowersyjne rozwiązanie, które uderzy w klasę średnią - ocenił. - Trzeba się zastanowić, czy (...) ZUS nie powinien być zniesiony, zlikwidowany od nieco wyższych wynagrodzeń - mówił na antenie Radia Zet wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Obecnie roczna podstawa wymiaru składek nie może być wyższa od 30-krotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce na dany rok. W 2019 roku było to ponad 140 tys. zł brutto rocznie. Jak stwierdził Gowin, trzeba zastanowić się, czy to dobra kwota. To w przeliczeniu daje około 8 tys. zł netto. – 8 tys. zł na rękę w takich miastach, jak Warszawa, Kraków, Wrocław i Poznań to nie są zarobki wysokie - zaznaczył.

"2 czy 3 tys. obok 8 tys. nie stały"

- Drukowanymi literami wymalujemy na banerze w naszej grupie zdanie ministra Gowina, żeby żaden nauczyciel nie przegapił tej ważnej wypowiedzi. Jak w takim razie nazwałby pan minister pensje nauczycieli? Dramatycznie niskie? Poniżające? - komentuje działaczka grupy Protest z Wykrzyknikiem zrzeszającej nauczycieli.

I dodaje: - Wiarygodność tego rządu spadła do zera. W budżecie nie wygospodarowano wystarczającej sumy na "podwyżki", które częściowo jedynie zrekompensują wzrost kosztów utrzymania, a minister przebija dwukrotnie kwotę 4000 zasłyszaną u Prezesa. Jesteśmy nauczycielami i znamy podstawy ekonomii. Populizm i cynizm w tej kampanii przekroczyły już dawno granice przyzwoitości.

Nauczyciele się wyraźnie podirytowali wypowiedzią wicepremiera Gowina. Zaczynają znów wyciągać swoje paski z dokładnymi zarobkami.

- Po uczciwym dodaniu do tego, co poszło na konto składki na PZU i raty pożyczki (efekt strajku), mam 2978,99. Dyplomowany, 25 lat pracy - informuje nas Grażyna z Krakowa.

- To, co powiedział Gowin, jest żenujące. Oto moje wynagrodzenie - 2728. Duże miasto Łódź. Dyplomowana, 16 lat pracy. Do 8 tysięcy mi daleko - dodaje Mirka z Łodzi.

Obraz
© Archiwum prywatne

- Ja od dwóch lat buduję z żoną dom i powiem inaczej: 8 tys. zł na rękę u budowlańców to nie są wysokie zarobki, niezależnie od miejsca zamieszkania... Myślę zresztą, że to prorocze słowa: jeśli PiS nadal będzie podnosił w tym tempie płacę minimalną, to szybko okaże się, że 8 tys. zł faktycznie nie będzie wysokimi zarobkami. 2 września przyszedł mi przelew na 3300 zł. Nie daje to niczego zbliżonego do 8 tys. - ocenia Rafał z Wałbrzycha, który nauczycielem jest od 25 lat.

Obraz
© Archiwum prywatne

Na tle Europy polscy nauczyciele z najniższą pensją

Nawet po podwyżce zapisanej w nowelizacji Karty Nauczyciela nauczyciele mają dramatycznie niskie pensje. Po podwyżkach wynagrodzenie nauczycieli ma wynosić kolejno - stażysty 2782 złotych brutto (wzrost o 244 złotych brutto), kontraktowego - 2862 złotych brutto (wzrost o 251 złotych brutto), mianowanego - 3250 złotych brutto (wzrost o 285 złotych brutto), dyplomowanego - 3817 złotych brutto (wzrost o 334 złotych brutto).

Polscy nauczyciele należą do najgorzej opłacanych w Europie - wynika z najnowszego raportu "Education at a Glance 2019" przygotowanego przez ekspertów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Nasi pedagodzy zarabiają zaledwie połowę tego, co nauczyciele w innych krajach Unii Europejskiej.

Co ciekawe, w raporcie zwrócono uwagę, że polscy nauczyciele są w grupie najlepiej wykształconych w Europie - obok nauczycieli z m.in. Danii, Luksemburga, Hiszpanii i Szwajcarii. Mimo to ich zarobki są niskie na tle innych krajów UE. Podano liczby. Polscy nauczyciele szkół podstawowych z 15-letnim stażem znaleźli się na szóstym miejscu od końca z roczną pensją 26 428 dolarów. Zarabiają zaledwie ok. 57 proc. średniego wynagrodzenia nauczycieli w Unii Europejskiej (45 748 dolarów). Najwięcej zarabiają nauczyciele w Luksemburgu – 108 624 dolarów, Niemczech – 74 486 dolarów i Holandii – 63 413 dolary.

W przypadku pensji polskiego nauczyciela szkoły podstawowej, w szczytowej fazie, gdy zarabia najwięcej, to 27 549 dolarów rocznie. Ten wynik plasuje go na trzecim miejscu od końca. Jego wynagrodzenie wynosi tu zaledwie 50 proc. średniej zarobków nauczycieli w krajach UE (54 354 dolary).

W szkołach średnich najwyższe wynagrodzenie, jakie może otrzymać polski nauczyciel, to 27 549 dolarów. To wynagrodzenie stanowi 45 proc. średniej pensji nauczyciela w UE (60 005).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (252)