Jarosław Gowin zapewnia, że miał dobry kontakt z Kaczyńskim w szpitalu. "Jesteśmy szorstkimi ludźmi"
Wicepremier Jarosław Gowin twierdzi, że rząd prowadził politykę pod nieobecność prezesa PiS bez większych problemów. I uważa, że sam nie ukarałby tak surowo posła Sławomira Nitrasa, jak zrobił to marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
- Nie zauważyłem żadnego znaczącego wpływu - powiedział Jarosław Gowin, zapytany w TVN24 o to, jak przekładał się pobyt Jarosława Kaczyńskiego w szpitalu na prowadzenie polityki w kraju. Wicepremier zapewnił, że rozmawiał z nim w tym czasie. - Miałem łatwiejszy kontakt z Kaczyńskim, jak był w szpitalu - zaznaczył.
I dodał, że prezes PiS "nie był obciążony obowiązkami, był też kontakt telefoniczny, razem z prezesem jesteśmy szorstkimi ludźmi, ale rozmowy były dobre". Gowin zapewnił, że polityk na pewno jest zadowolony z obecnego premiera. - Myślę, że prezes Kaczyński jest bardzo dumny z tego, jak Mateusz Morawiecki sprawuje ten trudny urząd - powiedział.
- Zachowaliśmy się w tej sprawie z maksymalną z jednej strony empatią, a z drugiej z odpowiedzialnością - skomentował sposób rozwiązywania problemów osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. I uznał, że niedopuszczenie do wywieszenia banerów podczas sejmowego protestu było słuszne. - Wiem, że są pewne reguły, przepisy i strażnicy odpowiadali swoją głową, swoim bezpieczeństwem prawnym, żeby nic się nie stało - powiedział.
Gowin konsekwentnie odmawiał skrytykowania działania marszałka Kuchcińskiego, który ukarał posła PO Sławomira Nitrasa za przerywanie wystąpienia premiera, ale odmówił wyciągnięcia konsekwencji od np. posłanki Krystyny Pawłowicz. - Rozumiem, że muszą być jakieś kroki dyscyplinujący. - powiedział i dodał, że "on by pewnie podjął mniej drastyczną decyzję - uznał.
- Ubolewam, że polska polityka wygląda tak, jak wygląda - zaznaczył i podkreślił, że należy "wznosić się między podziałami". - Czasami kobiety w polityce bywają okrutniejsze - zaznaczył.
Źródło: TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl